sobota, 4 marca 2017

Rozdział 93: Gorycz porażki.


Mira próbowała skupić się na bitwie. Jak na razie oni nie stracili, żadnych punktów życia, za to Mylene tak. Jednak myśli dziewczyny krążyły wokół czegoś innego. Przelatywały do ojca, a potem cofały się z powrotem do planu brata zataczając w jej umyśle okrąg. Ze wszystkich sił próbowała się powstrzymywać od patrzenia na ojca i Keith'a. Nie wiedziała co jej brat wymyślił. Nie pojmowała także jak ich ojciec, ICH OJCIEC, może z takim spokojem przyglądać się cierpieniu własnych dzieci. Mira trzęsła się za każdym razem kiedy przestrzeń przeszywały wrzaski dwóch Dragonoidów.
"Jak dobrze że to nie Wilda." - pomyślała.
Dłoń ściskająca kartę super mocy zamarłą jej tuż nad gantletem.
"Każda aktywowana przez was super moc tylko wzmacnia ich cierpienie."
Dziewczyna przegryzła dolną wargę. I co teraz?
Obróciła głowę w stronę Spectry. On też nie aktywował żadnej super mocy. Stał po prostu z założonym rękami w skupieniu obserwując jak Helios odpiera ataki Macubass'a. Wydawał się taki spokojny. Z obojętną miną, z nie wzruszonym spojrzeniem, z niezachwianą pewnością siebie i wiarą we własne możliwości...sprawiał że Mira czuła się spokojna, bezpieczna. Widok typowego Spectry naprawdę ją uspokajał i przywracał sercu normalny, równy rytm. No i to ją z lekka zdziwiło. Była święcie przekonana że gdy tylko zobaczy wyraz obojętności na jego twarzy, pęknie jej serca, a tu nagle stało się odwrotnie.
-Co się stało Spectra? Aż tak się przestraszyłeś, że boisz się nas zaatakować? - spytała Mylene.
Na ustach Spectry pojawił się pełen kpiny uśmieszek. Nie odpowiedział jednak dziewczynie. Mylene nieco zaniepokoił ten jego uśmiech, ale nie dała tego po sobie poznać. Przecież i tak wiedziała do czego Spectra jest zdolny.
-Mira! - zawołał Wilda, osłaniając dziewczynę przed atakiem bakugana Vexoski. Zaraz przy nim pojawił się także Helios gotów bronić swego wojownika.
-Oooooo jakie to urocze, bronicie swoich panów, tak? - spytała Mylene.
W odpowiedzi Helios zamachną się ogonem na jej bakugana i zmiótł go tym samym na drugi koniec sali. Jej mechaniczny towarzysz szybko pozbierał się, a sama niebieskowłosa aktywowała super moc.
-Super moc aktywacja! Mobil Niszczyciel!
Wzrost poziomu mocy Macubass'a o 400 punktów.
Helios i Wilda dzielnie stawiali opór przeciwnikowi, jednak kiedy Mylene użyła następnej super mocy - Promiennego Szponu - nie mogli już dłużej opierać się jej i zmienili się w kulki.
Wskaźnik życia Spectry - 80%.
Wskaźnik życia Miry - 80%.

-Bez super mocy nie jesteśmy w stanie długo stawiać opór, wybaczcie. - powiedział Wilda, ciężko dysząc.
-Nic się nie stało.
-Mam już serdecznie dość tej głupiej bitwy. Wolę walczyć z kimś na poziomie. - wychrypiał Helios znudzonym głosem. - Niech się prędko przyznają bo przysięgam, jak jeszcze raz ta jej głupia puszka odważy się mnie tak poniżyć, to nie ręczę za siebie.
-Cierpliwości Heliosie, cierpliwości. - mrukną Spectra, a jego twarz znów przybrała niewzruszony wyraz. Mira spojrzała na Mylene. W tym samym czasie Keith szepną coś do swojego bakugana.
Ten słysząc słowa swojego gracza westchną i pozwolił ponownie wystawić się do walki.
-Keith wypadałoby poinformować pozostałych Wojowników o sytuacji. - szepnęła Mira do brata.
-Wiem. Niech Wilda załatwi nam zasłonę. Nie możemy pozwolić by zauważyli cokolwiek.
-Dobra. Wilda gotowy?
-Jak zawsze. - zwiną się w kulkę.
Mira wyrzuciła go na pole bitwy. Wilda w trybie ekspresowym dołączył do walczącego z Macubass'em Heliosa. Starał się zasłonić rodzeństwo Fermin.
Mira już zamierzała zacząć pisać wiadomość kiedy coś sprawiło że poleciała na ścianę. Z resztą nie tylko ona. Spectra również podzielił jej los.
Fermin stęknęła z trudem podnosząc się z ziemi. Całe plecy okropnie ją bolały. Miała już dosyć walki chociaż wiedziała że nie może się teraz poddać. Na moment zakręciło jej się w głowie więc postanowiła oprzeć się o ścianę. Najgorszy poza bólem był jednak fakt że nie wiedziała co planuje Keith. Nie miała pojęcia co wymyślił i to powoli zaczęło wprowadzać ją w niepokój. Ufała bratu, ale nie potrafiła powstrzymać uczucia strachu. Po Spectrze można było spodziewać się wszystkiego.
I to było straszne. Ta niepewność kiedy nie wiedziało się co on zamierza...
-Wszystko w porządku? - spytał zatroskany Wilda.
-W najlepszym. - odpowiedziała przyciskając dłonie do boku tak jakby złapała kolkę. -Długo tak nie wytrzymają. - rzekła do brata.
-Spokojnie. Wytrzymają.
-Keith powiedz co zamierzasz.
-Dowiesz się w swoim czasie.
-Czyli wtedy kiedy będzie już po fakcie. Keith to naprawdę nie jest dobry pomysł żebyś to przede mną ukrywał.
-Zaufaj mi, będzie dobrze.
-Ale...
-Po prostu mi zaufaj! - warkną, ale po chwili dodał już ciszej. - Nic więcej.
Niebieskooka głośnio wypuściła powietrze próbując stłumić ból i powiedziała:
-Dobrze. Zaufam.
Spectra patrząc prosto przed siebie uśmiechną się lekko.
-Teraz, super moc aktywacja! Błękitna Siła!
Spadek poziomu mocy Helios'a o 300 punktów. Spadek poziomu mocy Wildy o 300 punktów.
Macubass wymierzył jeden celny cios w stronę bakuganów.
Wilda zmienił się w kulkę. Mira pochwyciła go jeszcze zanim zdążył dotknąć jej dłoni. Spectra to samo zrobił z Helios'em.
Wskaźnik życia Miry - 50%.
Wskaźnik życia Spectry - 50%.

-Jednak nie jesteście tacy mocni. - usta Vexoski wykrzywił uśmiech. Tę uwagę kierowała głównie czy może raczej, przede wszystkim do Phantom'a.
-Stul mordę. Spectra wykończmy ją. - Helios odwrócił się w stronę swojego wojownika.
Blondyn wyrzucił kartę otwarcia, a zaraz za nią Helios'a.
Poziom mocy Heliosa - 800.
-
Jak niby chcesz mnie wykończyć skoro twój wojownik boi się użyć jakiejkolwiek super mocy? Stoczyłeś się na samo dno Spectra. Dobrze pamiętam czasy kiedy miałeś gdzieś czyjekolwiek życie. Kiedy nie przejmowałeś się niczyim losem, a teraz? Zmiękłeś.
Kącik ust blondyna drgną lekko w górę, ale tylko na moment.
-Helios!
Bakugan Pyrus'a ruszył na Macubass'a. Przygwoździł go do ściany, a kiedy ten próbował się wyrwać, Helios zamachną się na niego ogonem i tym samym sprawił że mechaniczny bakugan Aquos'a jeszcze mocniej został przyparty do muru.
Bakugan Vexoski cały czas toczył dzielną walkę z wrogiem. O dziwo Mylene nie aktywowała żadnej super mocy. Mira spojrzała na nią zaintrygowana. Zobaczyła jak Mylene pochyla się nad swoim gantletem. Stała tak dłuższą chwilę, po czym podniosła wzrok i spojrzała prosto na rudowłosą.
-Podwójna super moc aktywacja! Bicz Łowcy plus Atak Tsunami!
Spadek poziomu mocy Heliosa o 200 punktów. Spadek poziomu mocy Helios'a o 400 punktów.
Przez tę kartę Helios nie mógł się ruszyć.
-Zakończ to Macubass! - zagrzmiała Mylene.
-NIE! - Mira usłyszała swój własny głos. Szybko wyrzuciła Wildę który przyjął cios przeznaczony dla Heliosa na siebie. Atak był tak mocny że przywrócił bakugana Subterry do postaci kulki.
Wskaźnik życia Miry - 0%.
-
Nie musiałaś tego robić. - ton głosu Spectry nie wyrażał żadnych emocji.
-Wiem, ale chciałam. Nie mogłam pozwolić byś przegrał. Nie mogłam dać jej tej satysfakcji. - powiedziała.
Spectra uśmiechną się do siostry.
-Teraz cała nasza nadzieja w tobie Keith.
Farrow która nie słyszała rozmowy rodzeństwa, zaczynała mocno się niecierpliwić.
-Zechcecie wrócicie łaskawie do bitwy? Czy może raczej powinnam powiedzieć: czy zechcesz łaskawie wrócić do bitwy. - ostatnie zdanie wypowiedziała patrząc na Phantoma. - To było naprawdę głupie posunięcie dziewczyno.
-Tylko ty tak uważasz. - Mira popatrzyła jej prosto w oczy.
-Przecież wy i tak przegracie i dołączycie do swoich przyjaciół. - błękitnowłosa zignorowała ją. Obok ekranu przedstawiającego bakugany domeny ciemności i ognia, pojawił się drugi ekran tym razem z Danem i Elz w jakiejś celi.
Na ten widok Spectra drgną i kolejny krótki uśmieszek zagościł na jego ustach podczas tej bitwy.  Już wiedział gdzie są Wojownicy.
-Wiesz co ci powiem? Zdecydowanie za dużo gadasz, pora zamknąć ci jadaczkę. - powiedział Helios.
-Helios! Super moc aktywacja! Działo Raganroka!
Wzrost poziomu mocy Heliosa o 600 punktów. Spadek poziomu mocy Macubass'a o 600 punktów.
Mira słysząc tę komendę o mało nie zachłysnęła się powietrzem. Przecież każda użyta przez nich super moc zwiększa ból Dragonoidów!
-Teraz Helios! - zawołał Spectra.
Helios wycelował działo prosto...na profesora Clay'a.
Serce podskoczyło Mirze aż do gardła. Otworzyła szeroko pełne strachu i zdziwienia oczy.
Profesor Clay widząc co się dzieje odskoczył w bok, a pilot którym sterował narzędziem tortur bakuganów ciemności i ognia wyleciało w powietrze i zostało zniszczone przez promień z Działa Raganroka. Teraz profesor nie mógł skrzywdzić Dragonoida i Centurionix'a. A przynajmniej nie dopóki bitwa się nie skończy i czas znowu nie ruszy. Na tym jednak atak się nie skończył. Promień pomkną dalej prosto na Macubass'a. Bakugan oberwał solidnie i wylądował u stóp swojej właścicielki jako kulka. Pod wpływem potęgi ataku ziemia na moment zadrżała, a cyfrowe ekrany zniknęły.
Wskaźnik życia Mylene - 0%.
Farrow warknęła pod nosem wściekła. Nie z powodu samej przegranej bitwy, ale przez fakt że przegrała ją z nim. Przegrała. Przegrała z nim. Mierząc się spojrzeniem z tym przeklętym chłopakiem, przeklinała w myślach siarczyście.
-Więc to był twój plan Keith. - ucieszyła się Mira patrząc jak Keith łapie Heliosa i rozumiejąc wszystko. Plan Keith'a był prosty, ale cholernie dobry. Spectra zaplanował że gdy tylko dowiedzą się gdzie podziewają się Daniel i Elizabeth to zniszczy urządzenie profesora Clay'a żeby nie przeszkodziło mu w pokonaniu Mylene.
"Teraz twój ruch Elajzo." - pomyślał blondyn z uśmiechem zadowolenia.
-Powie mi ktoś z czego ona się cieszy? - spytał Wilda.
Rodzeństwo spojrzało na Farrow. Chwilę temu kipiała gniewem, a teraz wyglądała na zadowoloną. Cieszyła się z porażki ze Spectrą? Czy to w ogóle możliwe?
-Nie wyglądasz na przejętą tą porażką Mylene. - odezwała się do niej Mira.
-Za to wy cieszycie się ze zwycięstwa. Dlaczego? - jej pytanie wydawało się strasznie głupie.
-Powiedzmy że mamy małego asa w rękawie. Element zaskoczenia który cierpliwie wyczekiwał odpowiedniej chwili. - odpowiedział Spectra.
Takie zagranie mogłoby się wydawać lekkomyślne, wszak właśnie wydał jej na talerzu informacje o obecności Elajzy w pałacu, ale Spectra zbytnio się tym nie przejął. Bo teraz Wojownicy mieli zostać uratowani.
-O tym elemencie zaskoczenia mówisz? - ni stąd ni zowąd za ich plecami odezwał się Shadow.
Mira i Spectra odwrócili się. Shadow i Lync stali przy wejściu na halę i trzymali za ramiona nieprzytomną Elajzę.
Liderka Ruchu Oporu zadrżała. Mylene pochylająca się nad gantletem przez chwilę. Mylene spokojna po porażce. To się ze sobą łączyło. Ona wiedziała! Najwyraźniej Shadow i Lync musieli ją poinformować o obecności Karo i dlatego ona tak szybko się opanowała.
-Idąc pałacowym korytarzem przez przypadek natknęliśmy się na tego intruza w laboratorium profesora. - wyjaśnił Shadow szczerząc się wariacko.
-No i co teraz zrobicie? - spytała Mylene z zadowoleniem wymalowanym na twarzy.
Rodzeństwo spojrzało na nią, a potem na niewzruszonego ojca.
No to koniec.
 
 

Witam po prawie dwutygodniowej nieobecności. :)
Dziś rozdziały trochę dłuższe. :)
Nie skracałam ich, ani nic z tych rzeczy bo chciałam
umieścić te wydarzenia w tych dwóch konkretnych
rozdziałach, więc w sumie jest git. Ogólnie jestem
zadowolona z tych rozdziałów, chociaż nie...
jest jeden mały wyjątek. Nie pasi mi scena
z Hydron'em, Danem i Elz w 92 rozdziale.
Mam wrażenie że w tym przypadku nie podołałam
zadaniu. No cóż...bywa.

Powoli zbliżamy się do 100 rozdziału co
z jednej strony mnie dziwi, z drugiej cieszy,
a z trzeciej przeraża.
Muzyka przy obydwu notkach jak można
się domyślić jest soundtrack'iem 
z nowego filmu "Logan" który swoją premierę
miał wczoraj. Matko...tak czekałam na niego.
Zaczęłam odświeżać sobie poprzednie części X-Men'a
i nadrabiać te których nie dane mi było obejrzeć.

Dodatkowo odświeżam sobie również kreskówkę
X-Men: Ewolucja.
Boże jak sobie teraz wspominam
te czasy kiedy leciał X-Men z 1992.
Matko, aż się łezka w oku kręci.
Do dziś pamiętam muzykę z intra
(przypomniałam ją sobie lepiej,
kiedy obejrzałam czołówkę
na YouTubie jakiś czas temu).
Eh...cudne wspomnienia. :')

Dan: Bez retrospekcji proszę.
Dobrze, już dobrze.
Matko nie mogę się doczekać aż
"Logan" będzie dostępny na cda.
Dan: Poprawnie powinnaś powiedzieć
"na Internecie" bo nie wiadomo przecież
czy jakiś wspaniałomyślny człowiek
wrzuci go na cda <.<
No wiem, mój błąd.
Dobrze, więc koniec wspominek
teraz czas na spanie. Tak więc
pozdrawiam i życzę miłej nocy. ^^🌙🌟🌓💫





9 komentarzy:

  1. Ace: Małe wtajemniczenie w sytuację: "Dlaczego Joanne i nas tu nie ma".
    Ren: Ten tydzień był masakrycznym, a po weekendzie...
    Jesse: Mamy 6 sprawdzianów i dwie kartkówki oraz rozprawkę.
    Ace: Także...skomentujemy wszystkie zaległe rozdziały prawdopodobnie dopiero w następny weekend.
    Ren: Przepraszamy za zaistniałą sytuację.
    Jesse: Niestety ta niehumanitarna sytuacja nie jest zależna od nas. Pozdrawiamy i do zobaczenia już niebawem!
    #team Joanne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tam tydzień też nie będzie za wesoły.
      Dan: Łączny się wszyscy w bólu. [*] wolny tydzień od sprawdzianów.
      ~Spoko komentować przecież możecie kiedy chcecie do nadrabiania rozdziałów też nie zmuszał każdy nadrabia kiedy chce i w jakim tempie chce ;D Nadrobcie sobie wszystko po spokoju :))
      Ja również pozdrawiam i do zobaczenia ^^

      Usuń
    2. Cierpieniu dzieci, cierpieniu niewinnych istot...
      "Dobrze, że nie Wilda"- ale żaden Bakugan nie powinien być poddawany takim torturom. To też jest stworzenie z uczuciami, halo Wy vestaliańscy wariaci!
      Żaden. Pewnie, Mira nie chciałaby czuć tego, co Dan i Elz, którzy wprost patrzeli na męki swoich partnerów. Ale żadne stworzenie nie powinno być tak torturowane.

      Helios da sobie radę bez żadnych super mocy. Wiesz ogólnie, nie wiem, czy to już pisałam, ale podoba mi się fakt, że zrobiłaś ze Spectry...człowieka. W sensie, że wszyscy się spodziewali, że Spectra ma jakiś wielki super plan, który uratuje ich wszystkich, a tu nie...Pokazałaś, że nawet Wielki Spectra Phantom nie jest wszechmocny. I tym samym dałaś miejsce do popisu innym Wojownikom. Cieszy mnie to bardzo :)
      Chociaż czytając to pierwszy raz spodziewałam się planu. xD Ale nawet dobrze wyszło. W końcu coś, na co Spectra nie może poradzić- został uwięziony i może liczyć teraz tylko na innych.

      "Widok typowego Spectry" XD
      Jak w ogóle można nazwać puszkę towarzyszem?! Przecież to zwykła blacha...to nie ma uczuć! Wiem, że o to chodzi Vexosom- chcą mieć bezwględną i posłuszną broń, ale po pierwsze Bakugany to nie broń, tylko żywe istoty. A po drugie to nie powinna być relacja :pan-Bakugan, ale raczej partner-partner, Wojownik-Bakugan, przyjaciel-przyjaciel.
      Hahaha, Helios :D Widzę że myślimy o tym samym.
      To w tym wymiarze jest zasięg komórkowy? :o

      Ace: Pff. Mylene tak mówisz, bo oszukujesz. Chyba byś rękę straciła, jakbyś miała grać fair, co nie? Tak mówisz, a w prawdziwej bitwie, na całego z pewnością być poniosła klęskę.

      Spectra nie zmiękł. On zmienił sposób postrzegania.
      Haa, przyznała się! Chociaż pewnie już wie o Elajzie...

      Wow, takiego zwrotu akcji to się nie spodziewałam! Że Helios wyceluje działo w Claya...ale przynajmniej zniszczył ten pilot, więc na razie Drago i Centurion są bezpieczni. No bezpieczni w tym sensie, że nikt ich nie torturuje.
      I widzisz, Mylene? Spectra Cię załawił jednym ciosem!
      Chociaż pewnie ona też nie walczyła na całego, tylko na czas...

      No własnie. I pojawili się dwaj kretyni z Elajzą...
      Teraz to dopiero się zacznie.

      Usuń
  2. Tak więc wszem i wobec przybyłam, a razem ze mną ta hołota ooo tam *pokazuje na wymieszane ekipy, które robią dosłownie wszystko*
    Jenn: *żonglując szklanymi kulami* Muszę przyznać, że wspaniale wam wyszła ta akcja. Tak widowiskowego połączenia wygranej z jednoczesnym spieprzeniem sprawy dawno nie widziałam
    Poczekaj, poczekaj. Btw, mówiłam, że te 3 osoby to za mało! Było chociaż w 5 iść!
    Jenn: Znając twoje tempo ślimaka, to długo poczekam
    Jak ja cię nie znoszę -.-
    Jess: Haha, Hydrat naprawdę myślałeś, że Shadow i Lync chcą się zakumplować. Tobie już naprawdę psychika siada

    "Nie wyjaśniłem jej mojego zachowania. "

    Jess: A co tu wyjaśniać? Jesteś skurwielem i tyle.
    Jenn: *otwiera usta, by coś powiedzieć o tym jak złapano Elajzę, ale Autorka strzela w nią wodą święconą* Dawaj jeszcze mi krzyż do czoło przystaw. Idiotka

    "-Zapłacisz za to."

    Akane: Uważaj, bo ktoś się jeszcze przestraszy.

    "-Bo ojciec mi kazał! Dlatego!"

    Jess: Bo po co komu dobry argument.
    Shadow: Darowałbyś już sobie to ciągłe gadanie, że twój ojciec to, twój ojciec tamto
    Akane: Zresztą tak trudno powiedzieć "nie"? Szczególnie, że Zenek tak naprawdę jest cholernie słaby i gdyby nie ten geniusz *pokazuje na profesorka* to mógłby mi co najwyżej buty wypucować.

    "JESTEŚ NAJZWYKLEJSZYM W ŚWIECIE SUKINSYNEM! I NIE DZIWI MNIE TEŻ FAKT ŻE TWOJĄ MATKĘ OTRUTO! GDYBYM JA MIAŁA TAKIE DZIECKO TO PEWNIE SAMA BYM SIĘ ZABIŁA, BEZ NICZYJEJ POMOCY!"

    Jess: I Elz wjechała xD Dobrze, siostro, wygarnij mu ^^ A potem przywal :3
    Akane: Akurat ja bym zabiła dziecko, ale wiecie to ja xD
    Ace: Tak, tak, jesteś pitolnięta
    Akane: Wreszcie to pojąłeś! Oklaski *bije mu brawo z drwiącym wyrazem twarzy*
    Jess: Słyszałam kiedyś cytat "Mężczyzna, który podniesie rękę na kobietę, nie jest wart nazywania go człowiekiem" i myślę, że tak podsumuję to co zrobiłeś, Hydron. W sumie powinnam cię jeszcze powyzywać, ale myślę że stoczyłeś się już na same dno *wygrzebuje z zamrażarki woreczek z lodem i przykuca przy Elz* Myślę, że ci się przyda

    "-Jesteś już trupem Hydron. - wycedził Dan.
    -Nie ja, ale wasze bakugany. - powiedział i uśmiechną się kpiąco."

    Akane: Żebyś się potem kurwa nie zdziwił. Już ci specjalną rezerwację w Piekle zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenn: Przepraszam bardzo. Ty? Chyba ja.
      Akane: Oj no na jedno wychodzi, Jenn - chan ^^

      "ICH OJCIEC"

      Akane: Wasz ojciec umarł dawno temu i nie licz, że wróci
      Leaus: Toś jej pomogła. I tyle w to wrażliwości włożyłaś
      Akane: Nie znam się na empatii, baranie.
      Leaus: Nie zauważyłem -.-


      Jess: Mylene przegrała. Jak przykro *zgarnia sporą kupkę kasy* Interesy z wami to przyjemność ^^
      Yuka: Idź do piekła
      Jess: Spoko, za niedługo się tam wybieram
      Jenn: Helios, jak chcesz uciszyć sucz to polecam kaganiec. Nawet jej do pyska będzie pasowało ^^
      Kyoya: Masz kaganiec na człowieka?
      Jenn: Nope. Na psa. Ale na jedno wychodzi
      Jess: Oj sis kocham cię xD
      Akane: Widzicie? I tak to jest z planami. Niemal na 100% coś weźmie w łeb. A taki spontan? Wszystko może się wydarzyć i nic nie ma cię prawa zaskoczyć
      Leaus: Ty się tak nie szczyć, bo już na nas kłopoty ściągnęłaś
      Akane: Mam paralizator i nóż, więc i don't care
      Leaus: Jak zawsze >.>

      "Helios wycelował działo prosto...na profesora Clay'a."

      *tu była chwila napięcia, a Aki cieszyła się jak głupia, Autorka miała w sumie Claya gdzieś, a Jess spała, bo wisi jej to i powiewa*

      "Profesor Clay widząc co się dzieje odskoczył w bok, "

      Akane: *lekko się krzywi* A było tak blisko, by wszystko się skończyło. Ehh, no cóż spróbuje się inaczej

      "Rodzeństwo spojrzało na nią, a potem na niewzruszonego ojca.
      No to koniec."

      Jess: Żaden koniec tylko spinać dupy i coś zrobić >.<
      Fludim: Jedna nieprzytomna, dwójka w lochach, jedna ranna i jeden w pełni sił. No już to widzę
      Jess: Tsa, o wiele lepiej będzie się dać teraz złapać
      Jak znam życie, Spectra ma jakiegoś asa w rękawie, o którym nie powie, bo po co?
      Jess: Albo strzeli działem jeszcze raz xD
      Akane: Zresztą stwierdził, że on jest pan co wszystkich pokona. Tsa, a ja jutro wystąpię w "Ukrytej Prawdzie"
      *patrzy na koma z miną myśliciela* Coś mi się wydaje, że to bez problemu zmieściłoby się do jednego okna...No nic. Rozdziały wspaniałe, czekam na kolejne i ślę mnóstwo weny ;***

      Usuń
  3. Dobra drugi raz bo mi się skaszaniło. Rozdziały świetne, oj dzieje się, dzieje. Hydron, wiedz jedno: należało ci się, pajacu! Nie dość że bakugany w niewoli to jeszcze po tym jak Elz solidnie cię zbeształa z błotem musiałeś mocno przywalić w twarz!!!
    Bella: Szykuj się na porządny wpier*** ode mnie, debilu! Kobiet się nie bije, nawet kwiatkiem!!! Ale co ty możesz o tym wiedzieć skoro nie masz matki?! Dobrze zrobiłaś Elz!!! Olać dziada!!! Nie zasługuje na wybaczenie!
    Dokładnie,Bella. I jeszcze się łudzi, że się zakumpluje z Vexosami, żałosne. Wiedz, że nas obie wkur***eś!
    Następny rozdział*sączę trzecią lampkę wina *: brawo, Mylene, mądra suka w swej głupocie, teraz już wiadomo, gdzie są trzymani Dan z Elz. Porażka wraz z wygraną, tego jeszcze nie było u wojowników.
    Shun: spodziewaj się niespodziewanego, Nati.
    Ok. Piękne poświęcenie ze strony Miry, ocaliła Heliosa przed przegraną, a wszystko zależało od Spectry. Ty to masz łeb, rozwalić to przeklęte ustrojstwo by ocalić Dragonoidy. Dan i Elz mogą odetchnąć z ulgą. Teraz trzeba ich uratować. Elajza złapana, więc element zaskoczenia poszedł się topić:/// I tu pojawia się pytanie : co teraz?
    Coś czuję, że wojownicy mogą mieć jeszcze jednego asa w rękawie. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy weny oraz powodzenia w misji ratunkowej, uda wam się, wierzymy w to:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Miju:*nagle wpada prze okno którego szybe stłukła* sorki *ledwo się podnosi*
    Omega: *pojawia się w środku wyskakuje w powietrze po czym z całej siły uderza stopą w strine Miju, lecz Atsuba wykonała unik to uderzeniem powstało wielkie wgniecenie*
    Miju: Omega przerwijmy to
    Omega: Musisz dużo ćwiczyć Miju *dalej z nią walczy nagle kopnęła ją z pół obrotu*
    Miju:*poleciała przez to na ścianę którą przebiła*
    Ja: Rozdział jest super! Nie potrafię darować temu blondasowi Hydro
    Shano:*widzi Mylene* ja do tej Vestalianki nędznej podobna jestem?!
    Omega: Rasizm Shano się udziela dlaczego nie umiesz jej zaakceptować?
    Shano: Twojego chłopaka tylko z Vestalian zaakceptowałam lecz innych nie. Przez te ich ataki zginął moja rodzina.
    Ja: To ja może lepiej zatrzymam Shano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shano: Huntress puszczaj
      Ja: Może lepiej niech Mylene się ewakuuje

      Usuń
    2. Elz mam pytanie. Bo u cb się raczej sezon kończy. Nie potrzebujesz przypadkiem zwiastuna? Jak tak to na Hg daj znać bo mogę zrobić .

      Usuń