Czołgali się i czołgali na przekór zmęczeniu i strachowi który narastał im bardziej zbliżali się do swojego celu. Wiedzeni rozpaczliwymi rykami swoich kompanów, starali się nie ponieść złości i rozpaczy która mimo ich sprzeciwom wpychała do ich oczu niepożądane łzy.
-Elz widzisz to? - spytał Dan który czołgał się z przodu.
Dziewczyna podniosła głowę na tyle wysoko na ile pozwalał jej na to tunel. Nieopodal nich w dolnej części tunelu jaśniało jakieś światło. Zawodzenia dwóch bakuganów z gatunku dragonoid'a były coraz głośniejsze.
-To przerażające wycie... - Elz nie była w stanie dokończyć. Miała nadzieję że nie jest to, to o czym myśli.
Z jeszcze większą determinacją posuwali się na przód. Strach który wprawiał w szaleńcze kołatanie ich serca starali się zmienić na adrenalinę. Kiedy tylko dotarli do otworu, spojrzeli przez niego.
Dostrzegli dwa bakugany - domeny ognia i ciemności - miotające się na wszystkie strony pod wielkim kloszem, a wokół nich tańczyły wiązki białego prądu. Drago i Centurion ze wszystkich sił próbowali wydostać się ze szklanego więzienia. Oczy obojgu graczy rozszerzyły się z przerażenia.
-Trzeba to przerwać, bo jeszcze trochę, a się uwolnią! - krzykną jakiś naukowiec.
-Nie można! - odpowiedział mu inny. - Nie bez pozwolenia profesora Clay'a!
-A gdzie on w ogóle jest?! - zapytał ten pierwszy.
-Został wezwany do króla. - odpowiedział mu inny naukowiec.
-Więc co zrobimy?!
-Niech ktoś prędko biegnie do króla i profesora!
Dan uderzył pięścią w kratki.
-DRAGO!!! - zawołał. Nie spodziewał się że jego bakugan usłyszy go przez zgiełk panujący w laboratorium. Ku zaskoczeniu chłopaka i dziewczyny bakugan Pyrus'a podniósł potężny smoczy łeb do góry usłyszawszy wołanie swojego wojownika.
-Daniel. - odkrzykną mu i spojrzał na podwładnych naukowców biegających po laboratorium. Żaden z nich go nie usłyszał.
-Elizabeth!
-Centurionie! - krzyknęła Elz.
-Uwolnimy was, zobaczycie! - powiedział Dan. Załadował kartę z mieczem i wyciął im drogę ucieczki. Elz poczyniła to samo co on. Zeskoczyli na ziemię.
-Wojownicy! - zawołał któryś z mężczyzn.
-Uważajcie! - ryknął Centurion.
Zrazu otoczeni zostali przez królewskie straże jednak te rozpierzchły się niczym mrówki gdy tylko usłyszały ryki smoczych bakuganów za plecami Wojowników.
-Dorwiemy ich jak tylko te bestie przestaną wyć, ale na razie wezwijcie posiłki! - powiedział dowódca straży, gdy tylko schronił się za urządzeniami zgromadzonymi w laboratorium. Jeden z jego podwładnych cichaczem wymkną się z pomieszczenia i pobiegł po wsparcie.
-Trzeba to szybko przerwać! - zawołała Elz obserwując wiązki prądu rozchodzące się po ciałach bakuganów.
-Tylko jak?! - Dan gorączkowo rozglądał się wokół, czując jak adrenalina przyśpiesza bicie serca. I wtedy spojrzał na swój miecz, a potem na panel sterujący tym całym piekłem które właśnie przeżywały ich bakugany. - Elz.
Dziewczyna podniosła na niego wzrok.
-Musimy uszkodzić panel kontrolny.
Białowłosa skinęła głową rozumiejąc o co chodzi liderowi.
-Na trzy. - powiedział Kuso kiedy podbiegli do urządzenia.
-Raz. - zaczął odliczać chłopak kiedy główne drzwi do laboratorium zaczęły się otwierać, a po chwili zaczęli wbiegać przez nie strażnicy. - Dwa, TRZY!
Brettley i Kuso wbili ostrza mieczy w panel. Uszkodzili go, i zamieszanie pod kopułą pod którą były bakugany zaczęło cichnąć, ale niestety wiązki prądu teraz zaczęły razić ich.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! - wyrwało się dwójce graczy.
-NIE! - zakrzyknęli w tym samym momencie Drago i Centurion.
I choć zmęczenie mocno dawało się im we znaki, postanowili wykorzystać ostatnie zasoby energii, aby uratować swoich partnerów. Kryształ na torsie Dragonoid'a zaczął mienić się tęczowym światłem wprowadzając podłożę w ruch. To samo było z Centurionem, tyle że w jego przypadku ta energia nie była tęczowa, ale fioletowa i wypływała ona również ze środka torsu, mimo że nie znajdował się tam żaden kryształ.
-Trzęsienie ziemi! - zawołał któryś z członków straży.
-To przez te bakugany! One próbują zniszczyć pałac! - wykrzyczał drugi.
-Nie! One próbują się wydostać! Nie są aż tak głupie żeby zniszczyć budynek w którym znajdują się ich wojownicy! - dołączył się trzeci głos.
Szklana szyba więzienia dwóch bakuganów pękła dokładnie w momencie gdy do laboratorium wpadł profesor Clay.
-Co tu się dzieje do cholery?! - zagrzmiał błękitnooki.
Centurion wymienił spojrzenie z Drago po czym obaj zgarnęli swoich ludzkich towarzyszy i wzbili się w powietrze. Obaj użyli najsilniejszych ataków na jakie było ich stać i zrobili dziurę w ścianie. Wylecieli prosto na otwartą kosmiczną przestrzeń.
Chwilę po profesorze do pomieszczenia wbiegli także Vexosi.
-No co tak stoicie?! - zawołał profesor w stronę Vexosów. - Łapcie ich bo nam uciekną!
Ci w odpowiedzi wyrzucili swoje bakugany które po chwili przybrały prawdziwe formy.
-Super moc aktywacja! Szabla Barrakudy!
Wzrost poziomu mocy Macubass'a o 300 punktów.
Macubass ruszył na Wojowników. Centurion i Drago zawinęli się w kokon ze swoich skrzydeł tym samym chroniąc swoich partnerów przed atakiem mechanicznego bakugana Aquos'a.
-Trzeba się jakoś odpłacić tej kupie złomu. - powiedział Centurion spoglądając na Drago.
-Jestem tego samego zdania przyjacielu. - odpowiedział mu Dragonoid.
-Nie możecie, jesteście zbyt osłabieni. - zaprotestowała Elz.
-Nie możemy dać się pokonać jakiejś maszynie! - zawołał Centurion.
-Byłaby to zmaza na honorze, a my nie po to narażaliśmy się dla Vestroi, i dla waszego świata żeby teraz pokonały nas jakieś podróbki bakuganów! - dodał Drago.
-Ale...jesteście pewni że dacie radę walczyć? - spytał Dan.
-Nie martw się Danielu. Mamy jeszcze siły. - odpowiedział Wojownikowi Drago.
-Naprawdę? - spytała Elz.
-Tak. Bo wy tu jesteście. Wy jesteście naszą siłą. - powiedział Centurionix.
Na dźwięk tych słów na policzki Elz wkroczyły delikatne rumieńce.
-To jak Elz? - Dan zwrócił się do Brettley. - Walczymy?
-Jak na Młodych Wojowników przystało. - powiedziała Elizabeth, a te słowa były jednocześnie odpowiedzią twierdzącą na pytanie Dana.
-Teraz jest o tyle łatwiej że znamy ich strategie. - powiedział Dan.
-I nie mają nas czym zaskoczyć. - dodała białowłosa.
-Pogadaliście już sobie? - spytał Shadow. - Super moc aktywacja! Igła Tarantuli!
Wzrost poziomu mocy MAC Spider'a o 400 punktów. Spadek poziomu mocy Drago o 300 punktów. Spadek poziomu mocy Centuriona o 300 punktów.
-Ja zajmę się Mylene i Shadow'em, a ty weź Hydron'a i Lync'a. - zwrócił się do dziewczyny Daniel.
Ta w odpowiedzi skinęła głową.
-No dawaj smarkaczu, zaskocz nas czymś. - Elz zwróciła się do Lync'a kiedy wraz z Centurion'em stanęli na przeciwko niego.
-Jak mnie nazwałaś?! Osz ty! Popamiętasz mnie!
-No dajesz. - na ustach dziewczyny wykwitł pełen kpiny, a jednocześnie pewności siebie, uśmiech.
-Super moc aktywacja! Armata Dory!
Wzrost poziomu mocy Aluze'a o 400 punktów.
-Banał. - oceniła Elz. - Super moc aktywacja! Husaria Cienia!
Wzrost poziomu mocy Centuriona o 500 punktów. Spadek poziomu mocy Aluze'a o 400 punktów.
Atak Centuriona sprawił że Aluze'a odrzuciło w dół więc na razie Elz i Centurion mieli Lync'a z głowy. Niestety na drodze Wojowniczki pojawił się ktoś inny...książę walczący domeną ziemi.
-Gotowa na powtórkę z rozrywki Elz? - na jego ustach pojawił się taki sam kpiący uśmieszek jak ten u Elz którym nie tak dawno dziewczyna obdarzyła Volan'a. Hydron miał oczywiście na myśli wydarzenia z miasta Delta.
Elz usłyszawszy to lekko się zdziwiła. Już zdążyła się przekonać jakim Hydron potrafi być sukinsynem, ale teraz przekroczył wszelkie granice.
-Przegiąłeś. - powiedziała, spoglądając na niego uważnie, a jednocześnie próbując otrząsnąć się z lekkiego szoku. W kącikach jej ust czaił się delikatny uśmieszek kiedy wypowiedziała to słowo.
-No to teraz pokaż mi jak bardzo cię rozwścieczyłem. - na ustach vestalskiego księcia pojawił się pełen zadowolenia uśmiech.
-Nie ma sprawy. Już po tobie. SYNTEZA SUPER MOCY AKTYWACJA! KRÓLEWSKA SMOCZA HUSARIA!
Wzrost poziomu mocy Centuriona o 600 punktów.
Bakugan Darkus'a z całą mocą jaka mu pozostała natarł na bakugana Subterry. Nim jednak dosięgną celu musiał się spotkać z przykrą sprawą a mianowicie powrotem do formy kulistej.
-Co? - Elz mocno zdziwiła się kiedy zobaczyła że nie stoi już na swoim bakuganie, ale leci prosto w dół. Kątem oka dostrzegła że z Danem jest podobnie: jego Drago też przybrał z powrotem formę kulki, a sam Daniel również zmierzał ku ziemi. Karta Teleportacji wypadła dziewczynie z kieszeni i poleciała gdzieś między stertę gruzu.
Spojrzała na Dana który również na nią spojrzał.
"Co jest grane?" - zdążyła jeszcze zadać sobie to jedno pytanie nim zderzyła się z ziemią.
Publikuję dwa rozdziały
które są takimi swego rodzaju
przeprosinami za długą nieobecność.
A w ramach zadość uczynienia postaram się
publikować regularnie notki.
Mam napisany rozdział 84, 85, 86 się pisze
więc jeśli nie będzie żadnych przeszkód
(a naprawdę mam nadzieję że żadne nie wystąpią >.>)
to wstawie 84 w następny piątek.
W końcu akcja ruszyła że tak powiem.
Na pewno będzie ciekawiej niż w poprzednich
rozdziałach (a przynajmniej postaram się).
Zarzucę jeszcze delikatnym spamem mam
nadzieje że mi to wybaczycie - przebudzenie
Ace'a i Miry nastąpi w 85 rozdziale i jest to
pewniak bo jest on już przecież napisany.
Cytaty mi coś nawalają. U.U
Dobra, potem to naprawie.
Nowy rok oznacza też nowy nagłówek bloga ^.^.
Ciekawe na jak długo ten nowy zagości...hm...
Nigdy wcześniej nie zadawałam pytań odnośnie wydarzeń
w rozdziałach następnych, ale jestem ciekawa
waszych przemyśleń, a więc o to i pytanie:
Co według was wydarzy się w rozdziale 84?
Życzę miłej nocy i cudnych snów :**
które są takimi swego rodzaju
przeprosinami za długą nieobecność.
A w ramach zadość uczynienia postaram się
publikować regularnie notki.
Mam napisany rozdział 84, 85, 86 się pisze
więc jeśli nie będzie żadnych przeszkód
(a naprawdę mam nadzieję że żadne nie wystąpią >.>)
to wstawie 84 w następny piątek.
W końcu akcja ruszyła że tak powiem.
Na pewno będzie ciekawiej niż w poprzednich
rozdziałach (a przynajmniej postaram się).
Zarzucę jeszcze delikatnym spamem mam
nadzieje że mi to wybaczycie - przebudzenie
Ace'a i Miry nastąpi w 85 rozdziale i jest to
pewniak bo jest on już przecież napisany.
Cytaty mi coś nawalają. U.U
Dobra, potem to naprawie.
Nowy rok oznacza też nowy nagłówek bloga ^.^.
Ciekawe na jak długo ten nowy zagości...hm...
Nigdy wcześniej nie zadawałam pytań odnośnie wydarzeń
w rozdziałach następnych, ale jestem ciekawa
waszych przemyśleń, a więc o to i pytanie:
Co według was wydarzy się w rozdziale 84?
Życzę miłej nocy i cudnych snów :**
Miju: Ale ciekawie.
OdpowiedzUsuńOmega: Co tam się stało!!! *prąd, który był w laboratorium pochłania po czym pojawia się w swojej prawdziwej postaci https://4.bp.blogspot.com/-E3ohvFBe5oo/WHJlhk8w9bI/AAAAAAAAAnw/iyhKiUoQC_odfr6MNkqZCuj3eiXhHTYqgCLcB/s1600/PicsArt_12-10-02.22.56.jpg otoczona jest prądem* Vexosi po was!
Beta: Może lepiej jeszcze nie strzelaj w nich prądem Rutianko
Omega: A będę.
Miju: Dobrze, że nie zaczyna monologu czy czego tam, że jako Rutianka(kosmitka) jest silniejsza od nas o wiele bardzie, że ma mocniejszy organizm zdolny do pochłaniania ładunków elektrycznych i wo gule
Omega: Dobra uspokajam się
Ja: Rozdział bardzo ciekawy akcja super jest.
Miju: Chwila Shadow to Vexos, a Omega ich nie znosi....czyli Shadow'a też?
Omega: Ale spostrzegawcza jesteś...
Ja: Shadow nie ucierpi przez Omege
Omege: A ucierpi...
Ja: Nie kłam Omega ja wiem wszystko
Helios: Ashara ty wiesz zbyt wiele
Omega: Cicho siedź Helios! *poraziła go prądem*
Miju: Shadow wychodzi na to że gustujesz w lekko agresywnych i upartych dziewczynach
Beta: *wybucha śmiechem*
Ja: A więc czekamy na nowy rozdział.
Dan: Shadow słyszałeś? "Vexosi po was"
UsuńShadow:...
Dan: Oj, zatkało go, zatkało xD
Lync: Ten to ma szczęście xD
Dan: On to nigdy nie znajdzie dziewczyny...
UsuńLync: Teraz to odkryłeś? >.> :D
Dan: Nie, oczywiście że nie.
Shadow: No dzięki wam. -.-
Dan i Lync: Proszę :3
Shadow:...
Dan: A dziękujemy, dziękujemy ^^ :** Życzymy mnóstwo weny i pozdrawiamy serdecznie ^^
Usuń
OdpowiedzUsuń81:
Ren: Za późno, Ace już umarł. xD
Jesse: To znaczy, że ta przyszłość się zachwiała!
Ren: Skoro mamy mu o tym nie mówić, no więc on Ci nie odpowie...Dan...tak, Ace się tak przystawia do Miry, ale...dokładnie tak samo jak Ty do Runo.
Jesse: To znaczy że bardzo słabo. :D
Ren: Poza tym jeśli którekolwiek z Gritów Juniorów będzie miało taki charakter jak Ace, to będzie go wkurzać. Albo dostrzeże podobieństwo. xD A jak będzie miało charakter Miry, to...
Jesse: Nie kończ. Poza tym Shadow, skąd Ty wiesz, że dzieciak będzie się bawił Wildą, jak Ty już wtedy nie będziesz żył? ^.^
Jesteście męczący.
Wiecie co skończmy ten temat dzieci, będziemy się martwić, jak Elz będzie kończyć 4 część, dobra? Bo przez Was jeszcze będzie...no, nieważne.
Jesse&Ren: Przez nas?
Tak, przez Was. Poza tym Ace się obraził na Was za te wszystkie "mądrości". Wrzućcie w końcu na luz, na razie jesteśmy w Nowej Vestroi, Wojownicy jeszcze nie znają Was obu, macie po 17 lat. xD
Jesse&Ren:...
Spam o Harry'm Potterze. XD I o mojej ulubionej części *.*
Co do fizyki to ja napisałam raz na sprawdzianie w gimie: "Pani da 4- chociaż", gdyż była mi potrzebna 4 do wyższej oceny z fizy. I wiecie co...
mało mnie nie zabiła za ten tekst. :O
Ooo, w końcu. HEJ, ACE!
...
No tak. Strzelił focha...
Ace, no weeeeeeź!
Ech. W każdym razie w końcu się obudzą. XD Ciekawe jakie będą reakcje, zwłaszcza jeśli Dan i Elz zdążą do tej pory wrócić :D
Ale widzisz, Ace przynajmniej uratowałeś Mirę. Jakby na Waszym miejscu byli Dan i Runo, to...
Shadow: Wielce prawdopodobne jest, że Misaki by się zabiła, zanim Kuso zorientowałby się, że spadła. XD
To on powiedział. :D
Ace, dzięki :D Już myślę, co Dan może tu odwalić. 3:D
Co do matmy to brawo! To jest powód do dumy, zwłaszcza w szkole średniej. W szkole średniej każda ocena powyżej 1 jest powodem do dumy xD Zwłaszcza z przedmiotów, których się nie czai.
A 3 z niemca to bardzo dobry wynik. Definicja trójki brzmi: "coś umiesz, czegoś nie umiesz, ale ogólnie coś umiesz".
Spectra, przyjacielu już nie bądź taki. Daj luz siostrze...
Shadow: i...przyszłemu szwagrowi.
XD O kurde, jak to zabrzmiało, haha. Widzisz Ace, jednak będziesz musiał uważać.
Co do śniegu, to teraz mamy. Spadł jakiś czas temu :D :D :D
"Spectra:*patrzy na ostatnie zdjęcie które wysłał Ace po czym zwraca się do Grit'a* Słuchaj. Żeby było jasne: ja cię kurwa pod dach swój nie wpuszczę. Czy wyraziłem się dostatecznie jasno? <.<"
Ech, Keith, tylko że...
1.On wcale nie musi wchodzić pod Twój dach. Wystarczy że Mira wyjdzie XD
2. zawsze istnieje coś takiego jak okno i noc (bez dziwnych skojarzeń)
3.niekoniecznie zawsze musisz być w domu :D
4. Ace i tak zrobi co chce
5. I się Ciebie nie boi...chyba. XD
Ren: Pamiętaj, że de facto jako jedyny z Ruchu Oporu nie walczył z Keithem.
Taka konfrontacja by się chyba boleśnie skończyła. Zważywszy na to, że Helios jest Cyborgiem, ma dwa Zestawy Bojowe i Super Formację...
Nie powątpiewam w Ace'a, ale uwzględniając wyżej wymienione fakty to by bolało.
Do do przerabiania- jeszcze nie zrobiłam XD Muszę przeinstalować Photoshopa...w następny piątek (tj 27) zaczynam ferie, także wtedy może.
Ale wiesz, że ja z tymi zdjęciami Spectry i Miry to żartowałam, nie? :O :O :O xD
Cieszę się, że miałaś fajnego Sylwestra. :D Mój był z alkoholem. XD
Czekolada o smaku toffi? :O
Dan, Ace nie wrócił do domu trzeźwy. Ech...on chyba nawet nie wrócił, tylko został u Mi...ech, nieważne, nie słyszałeś tego, Spectra. :D
Aczkolwiek potem się odnalazł. xD Tylko w dzisiejszym komentarzu nie brał udziału...
Ace: Ja tu jestem. Byłem tu cały czas.
Dobra, nic nie mówiłam. :D
Przechodzę do czytania rozdziałów :D
Skomentuję oba rozdziały pod jednym, okej?
UsuńŁadny nagłówek. Podoba mi się, ale mam jedno zastrzeżenie
Shadow: #Joanne udaje że jest takim mądrym grafikiem.
Cicho siedź. Poważnie.
Nagłówek jest świetny i bardzo mi się podoba, jednak zmniejszyłabym krycie napisu "GAME", trochę wali po oczach. xD Wiem, że akurat to słowo miało być wyeksponowane, ale jak dla mnie to aż za mocno, bez obrazy. Poza tym bardzo mi się podoba. W jakim programie to robisz? :)
Zastanawia mnie również, jako początkującego programistę- jak ustawiłaś "kafelki" podstron, że się obracają i kształt posta. To się robi jakoś w kodzie, czy jak? Właściwie nigdy dogłębnie nie grzebałam w kodzie swojego bloga (póki co), wybacz za głupie pytania. xd
82:
Mam dość. Chcę ferie. A jeszcze tydzień...za tydzień o tej porze będą ferie.
Ren: Czyżby wyższe stadium "Mam tego wszystkiego dość"?
...
Ren: Wobec tego tego z kim chcesz komentować ten rozdział?
Nie wiem. Jaki jest tytuł rozdziału?
Ren: Pogoń za ogniem i ciemnością.
Dobra. Wołaj Ace'a. Zróbmy dzisiaj Dzień Komentarzy Graczy Darkusa.
Ren: Mama zrobiła Joanne i reszcie ciasto. I to nie poprawiło jej humoru.
...Zamknij się.
Ren: Jesse się obrazi.
Zmieniam zdanie. Ty spadaj, a ja sobie wybiorę komentujących... Ace ma dzisiaj wolne więc...
Shun, poratujesz człowieka?
Shun: Oczywiście.
Zacna duszo. Przechodząc do rozdziału- czyli jednak nie Vexos wchodził do pokoju, a sam profesor Clay. Na szczęście Lync ma całkiem niezłe wyczucie czasu, hah. :D Idealne po prostu.
Dan ma rację (nie wierzę, że to mówię). Trzeba korzystać z okazji. Gdy pójdą po Drago i Centuriona, Vexosi odkryją ich obecność i plan sprawdzenia-planów szlag trafi.
Shun: Dan jest całkiem niezły w odgadywaniu haseł.
Taak. Ale czy Keith i Mira nie mają różnej daty urodzin?
Shun: Grunt, że zadziałało.
W rymowaniu też jest całkiem niezły. XD
*zaskoczona*
Ale Ty wiesz, że my z tymi zdjęciami żartowaliśmy, prawda? XD
Jeju, mały Keith jest taki uroczy *.*
No, fakt faktem że to naruszenie prywatności...mimo że rodzeństwo o tym się raczej nie dowie...jednak no, lepiej nie przeglądać.
Mały Keith trzyma Mirę *.* Keith z Mirą w krzakach róż... *.* Keith, Jinx i Mira...
Te zdjęcia muszą być urocze. XD Mały Spectra jest kawaii. <3
Ojeeeej. Mama Miry i Keitha?
"siedział Keith i patrzył radosnym wzrokiem na dziecko"- to takie słodkie
"Ostatnie zdjęcie Miry i Keith'a z matką".-noo, to już przykre....zwłaszcza że Mira była taka mała...na pewno nie pamięta mamy. Ciekawe co wobec tego czuje Spectra...
Ale te zdjęcia były urocze, chyba nikt nie zaprzeczy?
Shun *ekhem* Tak wiem, fajne zdjęcia...
Dobrze, dobrze, już. Wracając kawałek wyżej...czyżby Elz była zazdrosna? :D O Spectrę?
Ciekawe jak ten wątek się rozwinie. Bardzo ciekawe :D
Taaak, idźcie po Drago i Centuriona! Dalej!
83:
Shun: Dobrze wiem, jaki to boli. Pamiętam Skyress jako posąg z brązu...A tutaj, Centurion i Drago cierpią. Bo ta maszyna wprost zabiera im życie. Co za bestialstwo...To po prostu ogromne okrucieństwo. Co jakby na taką maszynę wsadzić takiego Claya?
Zgadzam się z Tobą, Shun.
Bakugany ich usłyszały. To naprawdę niesamowita więź. Chciałabym mieć takiego Bakugana, przyjaciela na dobre i na złe, który byłby zawsze ze mną.
Oczywiście Darkusa. :D
No i zauważyli ich. W tym momencie plan odłóżmy-laptop-Claya-na-później byłby spalony po całości. Ale przecież chodzi głównie o to, by uwolnić Bakugany. Nic innego się nie liczy.
Dlaczego, w chwili gdy zdecydowali się wbić ostrza mieczy, pomyślałam że porazi ich prąd, zanim dokończyłam czytać zdanie?
UsuńShun: Przewidujesz normalną kolej rzeczy. W końcu to Dan i Elz. :D
Wydostali się! Zobaczyli że partnerzy cierpią i użyli swoich mocy. Dobrze! Bardzo dobrze! A teraz zwiewajcie, szybko!
Rozwalcie te mechaniczne zabawki w drobny mak! Prawdziwe Bakugany górą!
Shun: Wiadomo. Bakugany nie są bronią, wbrew temu co twierdzi Mylene i jej podobni. To są przyjaciele, a nie jakieś mechaniczne zabawki. Tworzenie sztucznych bakuganów jest obrazą dla prawdziwych. Uważanie Bakugana za broń też jest obrazą.
Nawet Gundalianie nie byli takimi idiotami, żeby korzystać z mechabakuganów. xD Bez obrazy dla nich i dla Vestalian, oczywiście.
Ech, Lync. Ty się dzieciaku zdecyduj po czyjej stronie jesteś.
CO?! DLACZEGO ZMIENILI SIĘ W KULKI?! CZY TO DLATEGO, ŻE MIELI MAŁO ENERGII? CZY TO PRZEZ JAKIŚ SYSTEM ZABEZPIECZEŃ?
Co gorsza Elz zgubiła Kartę Teleportacji. Nie wydostaną się stąd szybko. Mam nadzieję, że się nie pozabijali, ani połamali przy spotkaniu z ziemią.
Coraz ciekawiej się robi! Teraz będę cały tydzień siedzieć jak na szpilkach! Znowu! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
I jeszcze następnego, bo Ace w końcu przestanie udawać martwego...
Ace: Dzięki.
Eee, a Ty nie masz dzisiaj wolnego? Sorry, bez obrazy.
Ace: Spoko.
Ciekawe jakie będą reakcje, to już mówiłam. XD
I właściwie co rozdział to ja czekam na więcej, to już chyba też mówiłam. Uwielbiam Twojego bloga <3
Wiesz, nie przepraszaj. :) Każdemu się zdarza "przerwa od internetu". Nic się nie stało.
A dodałaś dwa, co oznacza więcej czytania, co oznacza, że...
Ace: że Joanne jest szczęśliwa.
Wiesz jak poprawić człowiekowi humor Elz. Dziękuję! <3
Masz już tyle napisane? Nic tylko czekać! <3 <3
Ren: Ten spam, to wcale nie z tego powodu, że Joanne co rozdział Cię o to męczy?
Wkurzasz mnie...ale masz rację. Ja co rozdział wspominam i męczę Elz o...
Shadow: śpiącą królewnę i królewicza.
xDDD
Nagłówek już opisałam u góry. :D
Co według mnie wydarzy się w kolejnym rozdziale...no, pewne jest że Dan i Elz znajdą się w niezłych tarapatach. Ciekawe jak się uwolnią i wgl. Mam pewne typy...ale zachowam je dla siebie.
Genialne rozdziały Elz! Już nie mogę doczekać się następnych!
Pozdrawiamy i dużo weny życzymy! :**
"Dan...tak, Ace się tak przystawia do Miry, ale...dokładnie tak samo jak Ty do Runo."
UsuńDan: Że co proszę? o.O Ren ja a Ace to dwa różne światy (no i dwie różne domeny, które jakimś cudem mogą się łączyć podczas walki przy użyciu odpowiedniej super mocy xD) Ja chodzę z Runo. A Ace z Mirą nie. No i ja byłem z Runo na randce, a Ace z Mirą nie. Więc gdzie ty tu widzisz to "dokładnie jak ja z Runo"? XD
Shadow: Oj Kuso przestań. Ace powiedz mu że byłeś na randce z Mirą.
Lync: Ale on na żadnej randce nie był.
Shadow:*szepcze* Ale Kuso o tym nie wie.
Lync: ;-;
Ace: Ja z Kuso nie gadam.
Lync: Czemu? O,O
Ace: Za to że zabronili mi...
Elajza:*zasłania Ace'owi usta* Nie zdradzaj fabuły ^^"
Ace: No, ale taka prawda.
Lync: Ja tam na twoim miejscu nie przejmowałbym się straconą możliwością walki, ale Spectrą. Tym krótkim przedstawieniem z 86 rozdziału wyraźnie dałeś mu do zrozumienia że jest coś na rzeczy. >.>
Ace:...
Lync: Co jak co, ale Spectra skutecznie przygasi twoje zapędy miłosne względem swojej siostry.
Ace:...
Shadow:...Yyyyy...czekaj co? Lync mam nieodparte wrażenie że to co w tej chwili powiedziałeś nie miało sensu...Mylę się? ;-;
Lync: Tak. Od pewnego czasu tak masz że wydaje ci się że wszystko co inni robią, myślą, mówią nie ma sensu.
"Jesse: Nie kończ. Poza tym Shadow, skąd Ty wiesz, że dzieciak będzie się bawił Wildą, jak Ty już wtedy nie będziesz żył? ^.^"
UsuńShadow: Zajrzałem w przyszłość...a tak na serio to dorwałem się do specjalnego notatnika Elz i tam właśnie było to zapisane.
Lync: Specjalny notatnik powiadasz? Masz na myśli jej zeszyty szkolne?
Shadow: Tak ^^
~No co ja poradzę że czasami najlepsze pomysły wpadają mi do głowy na lekcjach? A w szczególności na pp i na polskim? Nie zawsze mam coś gdzie mogłabym takowy pomysł zapisać, a zeszyt z przedmiotu na którym aktualnie się znajduję jest w takich sytuacjach ideałem?
Shadow: W szkole masz najlepsze pomysły? A ja myślałem że w kościele.
~Tam też.
Lync:...
~No co? Zdziwiłbyś się Lync jakie cuda można wymyślić będąc na Mszy, no i przed Mszą też xD.
Lync: Ty to serio jesteś dziwna.
~Dziękuję Lyncusiu ;*
Ace: Słuchaj Elz, możemy pogadać?
~A o czym?
Ace: Mam pewne zastrzeżenia co do 86 rozdziału.
Mira:...
Spectra:...
Ace: No dobra, już nie mam żadnych...
Shadow: Ace ty się chyba nie boisz Spectry co nie?
Dan: On się nie boi Spectry tylko Keith'a - szwagra.
Lync: OŁ O.O
Ace: Nieprawda. Pleciecie głupoty.
"Ech. W każdym razie w końcu się obudzą. XD Ciekawe jakie będą reakcje, zwłaszcza jeśli Dan i Elz zdążą do tej pory wrócić :D"
UsuńDan: *kaszle nerwowo i się uśmiecha* To...ten tego...noooooo...to Elz pomysł na nią krzyczcie!
~No dzięki Danny. Spokojnie oni się obudzą ^^
Shadow: Kolejny raz spoiler.
~Któy dotyczy tego samego Shadow.
Shadow: To bez znaczenia.
"Ale widzisz, Ace przynajmniej uratowałeś Mirę. Jakby na Waszym miejscu byli Dan i Runo, to...
Shadow: Wielce prawdopodobne jest, że Misaki by się zabiła, zanim Kuso zorientowałby się, że spadła. XD"
Dan: No wiesz co Shadow? Tak we mnie nie wierzyć ;-;
Ace: No wiem, punkt dla mnie. :)
Dan:*papuguje Ace'a*
Ace: Oj odwal się Kuso.
Dan: Przecież ja ci nic nie zrobiłem! To Elajza pojechała ci po ambicji!
Elajza: Nie zrobiłam tego celowo, tak? Ile razu mam to powtarzać?
Ace: Trzeba było pozwolić mi lecieć z nimi!
Elajza: Żebyś się tam zabił? ty gorzej oberwałeś od Miry!
Ace: Ale dałbym radę!
Shadow: Ej, wiecie że właśnie zdradzacie co będzie w 86 rozdziale?
Elajza i Ace: O;.;O
Shadow: Noooooo
"5. I się Ciebie nie boi...chyba. XD"
UsuńSpectra: Już ja tak zrobię że się będzie bał.
Shadow: Groźby są karalne.
Jinx:*szczerzy się złośliwie do Shadow'a* Wychodzenie na ulicę z taką mordą też.
Shadow: No wiesz co? Ranisz moje delikatne serduszko Q.Q
Jinx: Takie życie.
Shadow: Życie, życie jest nowelą, której nigdy nie masz dosyć, wczoraj biały, biały welon, jutro białe, białe włosy!
Jinx:...
"Ale wiesz, że ja z tymi zdjęciami Spectry i Miry to żartowałam, nie? :O :O :O xD"
~Naprawdę? Tak czy siak trafiłaś w samo sedno :D
Shadow: To tylko jeden z wielu dowodów świadczących o tym że twoje teksty są naprawdę przewidywalne.
~Nie przewidywalne tylko proste i zwięzłe. :)
Shadow: Eh...
"Dan, Ace nie wrócił do domu trzeźwy. Ech...on chyba nawet nie wrócił, tylko został u Mi...ech, nieważne, nie słyszałeś tego, Spectra. :D"
Shadow: Uuuuuuuuuuuu
~A dziękuję, dziękuję ^^ :**. Nagłówek zrobiłam w Gimpie :D Może faktycznie trochę razi po oczach
UsuńDan: A już w szczególności w nocy.
Tak się akuratnie składa że od początku jak go wstawiłam to zauważyłam że średnio mnie on zadowala, więc mam w planach poprawienie go, ale na razie nie wiem dokładnie kiedy. Chyba dopiero jak mnie wena najdzie. Joannne mam nadzieję że twoje oczy wytrzymają do tego czasu.
Dan: Czyli do nigdy? o.O
~Nie do nigdy Dan. Ja go poprawię. >.>
Dan: No przecież, wiem tak tylko żartowałem. Matko jutro szkoła, ja nie chcę O~O
Shadow: A kto chce?
"Zastanawia mnie również, jako początkującego programistę- jak ustawiłaś "kafelki" podstron, że się obracają i kształt posta. To się robi jakoś w kodzie, czy jak? Właściwie nigdy dogłębnie nie grzebałam w kodzie swojego bloga (póki co), wybacz za głupie pytania. xd"
~Nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi xD. Wiesz ja w sumie też nie za bardzo się na tym znam. Praktycznie wszystkie kody (głównie na menu, post i kolumnę boczną i komentarze) wzięłam z Land of Grafic klik--------------> LoG :D
~Ktoś mi powie dlaczego link w komentarzu ma taki sam kolor jak jego tło? No chłopaki? Który z was grzebał w kodach?
UsuńShadow: To nie ja.
Dan: Ty się ciesz że w ogóle ten link działa. <.<
~No, ale go nie widać.
Shadow i Dan: =="
"Na szczęście Lync ma całkiem niezłe wyczucie czasu, hah. :D Idealne po prostu."
Lync: No co zrobić? Taki już jestem.
Shadow: Jaki skromny.
~No właśnie co do tej daty ich urodzin to popełniłam maleńki błąd. Oni mają różne daty, niestety ja chciałam tę wypowiedź stworzyć możliwie krótką, dlatego tak napisałam (chociaż myślałam że wszystko gra, nie miałam zamiaru pisać że mają takie same daty, chodziło mi tylko o to żeby wypowiedź była krótka, a jednocześnie żeby zawierała to co chciałam w niej umieścić, dlatego to tak wyszło, chociaż ja nawet na początku się nie skapnęłam że napisałam że mają tę samą datę urodzin, dopiero po przeczytaniu komentarzy się zorientowałam). Na całe szczęście poprawiłam ten błąd, i teraz jest tak jak powinno być od początku.
Shadow: Logiko, och logiko gdzieżeś ty jest logiko!
Dan: ._.
Shadow: Obstawiam że Spectrze jest smutno z powodu mamy, ale się do tego jak zwykle nie przyzna, skubaniec jeden. >.>
Dan: Oooooooooo...sister jest zazdrosna! Żałuję że nie potrafię czytać w myślach...ale co tam. SISTER JEST ZAZDORSNA!
UsuńElz:...
Dan: :D
Shadow: Clay nie dałby się tam wsadzić...jest za bardzo poważanym naukowcem XD
"CO?! DLACZEGO ZMIENILI SIĘ W KULKI?! CZY TO DLATEGO, ŻE MIELI MAŁO ENERGII? CZY TO PRZEZ JAKIŚ SYSTEM ZABEZPIECZEŃ?"
Dan:*nerwowo się śmieje* Ty wiesz że znowu zgadłaś? XD
Shadow: Szkoda że wy zdecydujecie się pogadać o tym tak późno XP
Dan: Ja w ogóle nie rozumiem, czemu Vexosi używają mechanicznych bakuganów. Przecież je łatwiej rozwalić. I łatwiej się psują, więc czemu? Ale w sumie. To Vexosi.
Shadow: Phi, to samo mógłbym powiedzieć o tobie Kuso.
Dan: No, trochę siedzenie mnie boli, ale przeżyliśmy :)
~Ojej dziękuję za miłe słowa <3 <3 <3. Czytanie tak miłych komentarzy naprawdę umila człowiekowi dzień.😘😘😍😍 Wiesz Ren, ja sama stwierdziłam że wypada w końcu o tym ich przebudzeniu poinformować, bo mnie samą zaczynała drażnić ta ich nieobecność w fabule.:D Tak jakoś pustawo bez nich. ^^"
"Co według mnie wydarzy się w kolejnym rozdziale...no, pewne jest że Dan i Elz znajdą się w niezłych tarapatach."
Shadow: I to w jakich tarapatach O.O Ale w sumie one mnie nie dotyczą, więc mi ich nie żal xD
Elz: Ty nieczuły.
Shadow: Życie kotku. :)
Dan: Pójdziesz za brak współczucia do piekła.
Shadow: Przynajmniej nie będzie tam ciebie Kuso, a to już jest plus.
Dan: -,-
Ślicznie dziękuję za wenę i także całe tony jej przesyłam :****
Pozdrawiam serdecznie ^^
Jessie: *siedzi z ręką przy twarzy* Co za kretyni...
OdpowiedzUsuńDan: Kto? O.o
Jessie: Drugi ty i Elz, wiesz? Vexosi oczywiście! *rozchyla palce i patrzy ponuro na Hydrona* Że też cię rodzice nie wyskrobali...
Shadow: xD
Obrałam sobie dziś za punkt honoru wreszcie porządnie skomentować oba rozdziały, ale jako że piszę to ja z Ekipą, to nie spodziewajcie się ogaru xD
Jenny: Bo go nigdy nie było
Dokładnie ^^
Więc zaczynając od 82:
Jane: *kręci głową z politowaniem i żuje gumę* Świetne hasło, profesorku. Ja nie wierzę, że ktoś taki może zbudować coś zaawansowanego technologicznie.
Ulvida: *siedzi na jej ramieniu* Pewnie myślał, że mu w prywatnym nie będą grzebać.
Jane: A tu taka niespodzianka
Akane: Jane - chan, wreszcie się wypowiada *tuli uradowana dziewczynę* Yatta!
Jane: Tak, cieszmy się i radujmy *burczy pod nosem, ale lekko się uśmiecha*
Jessie: Mira, Keith byliście tacy kawaaaaai jak byliście dziećmi *.* *wyglada jak mały Arab xD*
Akane: *mamrocze* Bez tego drugiego
Jessie: Okres. Stąd czuję
Akane: Czy ja mam się pogniewać?
Jessie: Nie, masz jeść czekoladę
Akane: Aye, aye
Jessie: *odwraca z powrotem głowę w stronę rodzeństwa Fermin, gdy magiczna siła znana bliżej jako poduszka z butem posyła ją w tył prosto w zaspę śnieżną*
Dan: Jess, żyjesz?
*z śniegu wyłania się ręką z uniesionym kciukiem, a potem cała Jess*
Jessie: Mick! Jak znów zachoruję, to cię zabiję, dotarło?!
Mick: To za te zdjęcia -.-
Jessie: te? O.O *ogłupiała wskazuje na zdjęcia rodzeństwa*
Mick: Nie... *zatrzymuje wzrok na Mirze, a potem Jinx* Ładne laski
Jessie:...O nie, nie, nie! Odpierdol się od nich, a to już, pieprzony podrywaczu!
Akane: Mira ma na tych zdjęciach co najwyżej...*wyższa matma* Ta kupa pierzu, gdzieś z 13, to Mira 10 O.O Pedofil!
Mick: Idiotki. Przecież Mirę znam...
Jessie: *przerywa mu* Ona jest z Acem >.>
Mick: *kończy*... a Jinx właśnie poznałem.
Jessie: Zostałam obdarzona bratem idiotą ;-; Odpierdol się, tak czy siak!
Mick: Haha, rozkazujesz mi, wzorze moralności?
Jessie: Tak.
*piorunują się wzrokiem i rozgrzewają nadgarstki*
Akane: I to ja mam okres?
Jessie&Mick: Yup.
Akane:....*wybucha szlochem* Niiikt mnie nie kochaaaa!
Jessie: Ja cię kocham *wpycha bratu poduszkę do buzi i wraca na kanapę* Kontynuujmy.
"Ciekawe kim jest ta dziewczyna. - zastanowiłam się ku własnemu zdziwieniu czując delikatne ukłucie w sercu. "
Jessie: Elz -chan, zazdrość to nic złego :3 To znaczy, że coś tam się już kroi ^^
"i swoim dojrzałym podejściem do sytuacji,"
Akane: *wybucha niekontrolowanym śmiechem i spada na dywan* Dojrzałe? xD Hahahaahah xD To wygrało xD*krztusi się czekoladę ze śmiechu*
Jessie: *wali ją dłonią w plecy* Weź nie zdychaj, co?
Ace: Nie, że go bronię, ale lepsze jego podejście niż twoje
Akane: *cała czerwona na twarzy, a w kącikach oczu ma łzy ze śmiechu* Taaak? Szczególnie ten letarg i odmowa współpracy? Rzeczywiście wzorowa postawa *pokazuje kółeczko z kciuka i palca wskazującego*
Fludim: idźmy dalej
Akane: Cholerni adwokaci -.-
Jessie: Mama Miry i Spectry *.*
Akane: Ćpałaś coś, że tak się cieszysz?
Jessie: Przecież wiesz, o co chodzi *mruga porozumiewawczo*
Akane: Aaaa zapomniałam ^^''
Jane: Ale zmarła. Szkoda kobiety *brak emocji*
Akane: Cóż, zdarza się
Delikatność słonia
Jane&Akane: Sry, tak nas życie wychowało
Usuń"Dwa potężne rozdzierające przestrzeń, przesiąknięte bólem i cierpieniem ryki dobiegły do uszu naszej dwójki, i tym samym sprawiły że słowa zamarły na ustach Dana."
Drago i Centurion.
Jessie: Ne, ne Vexosi może my was wsadzimy do takich maszyn, które będą powoli rozrywały wasze ciała, co wy na to? Zobaczycie co czuł te biedne bakugany oraz biedny bro i biedna Elz. To jak? Po dobroci czy siłą? ^^
Akane: *uruchamia paralizator i uśmiecha się szeroko w na widok iskierek prądu* Radzę szybko odpowiedzieć ^^
Shadow: *wycofuje się na bezpieczną odległość* Dziewczyny, może się uspokoicie? ^^''
Jessie: Bardzo nie lubię, jak się krzywdzi kogoś na kim mi zależy. Reiko już to wie, a Tytan i Vexosi się dowiedzą ^^
Shadow: ^^''
"-No to teraz pokaż mi jak bardzo cię rozwścieczyłem. - na ustach vestalskiego księcia pojawił się pełen zadowolenia uśmiech. "
Jessie: Jak tak lubisz szczerzyć tą swoją zjaraną mordę, to ja ci może glasgow smile strzelę? Mogę teraz, jak chcesz *grzebie za nożem*
Akane: Ooo i wypalmy mu powieki *.*
Ekipa: *szeptu szeptu* Angel, bo dziewczyny się wkurwiły
*Autorka jest zajęta nowym pomysłem i nowym bishem*
Mihawk: *z innego anime xD* Już, już, Jessica, Akane, uspokójcie się i tak nic nie możecie zrobić
Akane: Phi. Nie rozkazuj mi *milknie, gdy mężczyzna patrzy na nią chłodnym i groźnym wzrokiem* Hai.
Akemi: *nowe dziecko xD* Mihawk, mówiłam żebyś się tak nie patrzył na innych, szczególnie młodszych *łapie go za rękę* Wracamy do Angel, obgadać szczegóły
Mihawk: Mówiłem żebyś w towarzystwie mówiła "Mihawk - san"
Akemi: *przewraca oczami, ale się uśmiecha* Dobrze, dobrze
"Bakugan Darkus'a z całą mocą jaka mu pozostała natarł na bakugana Subterry. Nim jednak dosięgną celu musiał się spotkać z przykrą sprawą a mianowicie powrotem do formy kulistej. "
Jane: *patrzy na Vexosów znudzonym wzrokiem, w którym jest jakaś iskra złości* Jesteście do tego stopnia żałośni, że musicie oszukiwać w każdej sytuacji?
Ulvida: A mnie to nie zdziwiło. Fludim mówił, że szuje
Jane: Chyba ludzkie odpady.
Haruka pozostałaś jedyną miłą z waszej paczki xD
Haruka: *śpi na stercie papierów*
Albo nie masz już siły, tak też w sumie może być xD
Co do moich teorii...Czuję, że trzeba będzie ratować Dana oraz Elz...
Jessie: Jak na to wpadłaś, Sherlocku?
*ignoruje*.. i dlatego nasze królewny się ockną i Wojownicy zrobią najazd. Albo coś kompletnie innego, może Elz i Dan sami się uratują, i don't know.
Ogólnie notki były genialne, czekamy niecierpliwie na następne i ślemy tooony weny :* <3
Ps. :Chcę małego Keitha *.*
Jessie: Popatrz sobie na Jordana. Oni są jak bliźniacy xD
"Ulvida: *siedzi na jej ramieniu* Pewnie myślał, że mu w prywatnym nie będą grzebać."
UsuńClay:...
Dan: Kto go tu wpuścił?
Shadow:*wywala profesora za drzwi* Wypad stąd. To prywatna impreza.
"Mick: Nie... *zatrzymuje wzrok na Mirze, a potem Jinx* Ładne laski
Jessie:...O nie, nie, nie! Odpierdol się od nich, a to już, pieprzony podrywaczu!"
Jinx:*bawi się jednym z warkoczy, uśmiechając się przy tym, a w kącikach jej ust kryje się zadowolenie, i patrzy na Mick'a* Komplemenciarz. Mówisz to każdej dziewczynie którą zobaczysz czy może mamy się czuć wyjątkowe, hm?
"Jessie: Elz -chan, zazdrość to nic złego :3 To znaczy, że coś tam się już kroi ^^"
Elz:*ucieka wzrokiem w bok* Jak tam zazdrość, nie wiem o czym ty mówisz.
Dan: Tak, oczywiście że nie wiem. No już się nie wykręcaj. >.>
"Akane: Cholerni adwokaci -.-"
Jinx: Jak potrzebujesz adwokata Ak to znam jednego(ciul że jeszcze nie jest po studiach xD). :D Harleyyyyyyyyyyy!
*cisza*
Jinx: Harley? o.o
Dan: Nie ma ich.
Jinx: Pierrette?
*słychać jedynie świerszcze*
Jinx: O.O
"Jessie: Mama Miry i Spectry *.*
Akane: Ćpałaś coś, że tak się cieszysz?
Jessie: Przecież wiesz, o co chodzi *mruga porozumiewawczo*
Akane: Aaaa zapomniałam ^^''"
Shadow:*oczy kota ze Shreka* O co chodzi jeśli mogę spytać? *-*
"Jessie: Ne, ne Vexosi może my was wsadzimy do takich maszyn, które będą powoli rozrywały wasze ciała, co wy na to? Zobaczycie co czuł te biedne bakugany oraz biedny bro i biedna Elz. To jak? Po dobroci czy siłą? ^^"
Shadow i Lync: To pomysł Claya.*wskazują na profesora i uciekają*
"Jessie: Bardzo nie lubię, jak się krzywdzi kogoś na kim mi zależy. Reiko już to wie, a Tytan i Vexosi się dowiedzą ^^"
UsuńLync: Wolałbym się nie dowiedzieć.
Jinx:*podbiega do Akemi* Cześć, jestem Jinx. ^^
Shadow: Już to przerabialiśmy u Vanessy Jinx >.>
Jinx: I?
Shadow: I to że masz nikogo nie dotykać?
Jinx: Taaaaaak, bo ja tak jak ty mam pchły i nie wiadomo co jeszcze. >.>
Shadow: -.-
"Akemi: *nowe dziecko xD* Mihawk, mówiłam żebyś się tak nie patrzył na innych, szczególnie młodszych *łapie go za rękę* Wracamy do Angel, obgadać szczegóły"
Dan: Czyżby nowe opowiadanie? ^^
"Jane: *patrzy na Vexosów znudzonym wzrokiem, w którym jest jakaś iskra złości* Jesteście do tego stopnia żałośni, że musicie oszukiwać w każdej sytuacji?"
Shadow: To, akuratnie nie nasza wina.
Lync: Teoretycznie.
"Co do moich teorii...Czuję, że trzeba będzie ratować Dana oraz Elz..."
Shadow: Oj trzeba będzie, oj trzeba.
Dan: Ty już tak nie wzdychaj Prove. -,-
Shadow: Nie zabronisz mi. Poza tym, sami się o to prosiliście.
Dan: =.=
Shadow: A źle mówię?
~Bardzo dziękuję za wenę. ^^ :** Też ci ją przesyłam w kosmicznych ilościach :** :)). I oczywiście pozdrawiam serdecznie ^^
Nareszcie:)
OdpowiedzUsuńBella: co takiego? I dlaczego leżysz odwrotnie na łóżku niż zawsze?
Nareszcie w domciu to o to chodzi, a leżę tak, bo siostra leży na mojej połowie wyrka. I weź tu śpij normalnie -,-"
Bella: to weź ją zwal, głupku. Ta, jeszcze czego, idź już spać, głąbie.
Bella: aha, na pewno zasnę...
Powiedziała, co wiedziała.
Rozdział ciekawy, oj dzieje się! Wreszcie po wszystkim! Drago i Centurion uratowani 😄😄😄😄
Bella i Dan*razem*: jaki zaciesz...
Ej, wy tam, cicho!
Dan*do Belli*: co jej odbiło? Ma na ciebie focha czy co?
Bella: nie ogarniam tej kuwety, Dan. Może ma, a może nie. Możliwe że przez to leżenie na opak jej odbiło.
Ja to słyszę, ciołki!
Bella i Dan*dobra mina do złej gry*: sorki 😁😁
Bo uwierzę 😪😒😒😪
Taka więź między wami a waszymi bakuganami jest piękna
Bella: coś o tym wiem. Skyredra i ja też jesteśmy ze sobą związani taką więzią, a nawet silniejszą - prawda,Skydra?
Skyredra: oczywiście moja droga. Zrobię dla ciebie wszystko, abyś była bezpieczna, nawet się poświęcę dla ciebie.
Bella: i vice versa, Skydra. Ale nie trzeba walczyć, jak już to i tak zostalibyśmy z Shunem w domu,dzieci są ważniejsze. Moje kruszynki *spogląda na śpiące dziewczynki*
Ajć! Dlaczego akurat teraz są w formie kulistej? A już się cieszyłam, że Hydron dostanie bęxki,w mordę!
Bella: oj, dostanie, nie bądź maruda.
Mam nadzieję że to nie kolejny kontroler, bo jeśli tak, to Hydron masz przejebane! Dan, Elz, Oby nic się wam nie stało. Tak myślę, że jak już tak spadają, to albo wojownicy ich zgarną, albo wybrną sami z niezręcznej sytuacji obronną ręką.
Bella: czy ty masz po kolei w głowie? Połóż się normalnie, a nie kombinujesz jak koń pod górkę!
A spadaj na drzewo zrywać banany! *przekręcam się* zadowolona?
Bella: owszem :)))
To czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, życzymy weny i pozdrawiamy serdecznie. Dobranoc:***
Shadow: Oni to niech się cieszą swoimi bakuganami puki mogą. <.<
UsuńDan: A ty ciesz się życiem puki możesz Prove.
Shadow: Dzięki.
~Mi zawsze odbija po czekoladzie xD. A czas trwania głupawki zależy od ilości spożytej czekolady. ^^"
Shadow: Głupawka też często wynika z tego że człowiek nie może zasnąć.
Dan: To tłumaczy dlaczego co noc wyjesz do księżyca. Aż sąsiedzi słyszą, i drą się żeby ktoś uciszył "tego durnego kundla".
Shadow: ^^"
Dan: Rzeczywiście piękne. :) A nawet bardzo piękna.:) Aż mi się teraz żal Vexosów zrobiło, że oni nigdy nie poznają takiej więzi.
Shadow: Mi tam mój mechaniczny bakugan wystarczy. Nie lubię się zbytnio angażować w przyjaźnie. A już zwłaszcza z własną bronią.
Dan:*mruży oczy i patrzy wściekły na Shadow'a* Wypluj. Te. Słowa. Teraz.
Shadow: Nie.
Dan: Tak. W tej chwili.
Shadow:*zwiewa* NIGDY!
Dan: Dorwę go. Potem.
"Ajć! Dlaczego akurat teraz są w formie kulistej? A już się cieszyłam, że Hydron dostanie bęxki,w mordę!"
Dan: Jemu się oberwie i to solidnie, ale w swoim czasie. Niech się chłopak cieszy puki może. Jego też dorwę, ale dopiero jak załatwię Prove'a.
Elz: Przeżyliśmy na całe szczęście ten "niewielki" upadek. :)
Dan:*zagląda w notatki Elz* Oooooo nie wiedziałem. Bardzo, ciekawe, ooooo...no dobra tego już wolałbym nie wiedzieć.
~Dan oddawaj! Nie wolno ci patrzeć w cudze notatki (a już zwłaszcza jeśli one dotyczą rozdziałów)! W ogóle nie wolno ci patrzeć w cudze rzeczy!
Shadow: Właśnie Kuso, jak ty się zachowujesz? Doprawdy matka cię kultury nie nauczyła! Skandal żeby chłopak w twoim wieku takie banalne sytuacje odstawiał!
Dan:-,-
~Noooooo, mogę w sumie powiedzieć że sprawy się z lekka pokomplikują. :)
Shadow: Miałaś nie spojlerować.
~Dziś wstawię rozdziały więc mogę. ^^
Shadow: No tak. Tylko nie zapomnij o magicznej opcji CTRL+Z w razie "W".
~Wiem, wiem. ^^
Bardzo dziękuję za wenę.^^ I też jej życzę bardzo dużo :**
I pozdrawiam serdecznie i cieplutko :**😘😘😘😚😚😍😍
Właśnie, Shadow, weź spierdalaj od nich, czepiasz się byle czego. Mi odbija czasem bez powodu, odwala mi w 13. Dzień każdego miesiąca... Bella:a w piątek 13 jeszcze bardziej. Nawet padają pytania co w tym dniu brała, że tak odleciała, hihi. Również po słodyczach ma nierówno pod sufitem.
UsuńA ty nie lepiej!
Bella: w porównaniu z Kuso to jemu bardziej odpierdala niż mnie.
Dan:EJ! Ty też nie jesteś święta!
Nie mogę się doczekać, hihi
Cieszę się bardzo. Dan, nie powinieneś tam zaglądać
Dan: właśnie. Nawet ja wiem, co to własność prywatna i nie wściubiam swojego nosa.
Bella:powinieneś za to oberwać z patelni w łeb.
Dan:a dlaczego akurat patelnia?
Bo z niej bardzo boli i przynajmniej wybije się takie durne pomysły z głowy lub oduczysz się głupich rzeczy odstawiać. Również dziękuję, rzydała się, bo mam nowe koncepcje rysunków, pozdrawiam serdecznie;)
Będzie dzisiaj nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńTak, a nawet dwa za chwilkę wstawię. ;)
Usuń