Marucho poprowadził nas do windy.
-Marucho dokąd jedzie ta winda?-spytałam.
Marucho uśmiechnął się.
-Zaraz się przekonacie.-odparł tajemniczo.
Po jakichś trzech minutach jazdy winda się zatrzymała.
-Marucho gdzie my jesteśmy?-spytał Dan gdy drzwi windy się otworzyły i ujrzeliśmy dość duże pomieszczenie w stylu siedziby FBI(tylko to w którym obecnie się znajdowaliśmy było oczywiście dużo jaśniejsze i bardziej udoskonalone technologicznie).
-Znajdujemy się teraz w centrum operacyjnym systemu wirtualnej rzeczywistości który stworzyłem z pomocą Keitha.
Z pomocą Keitha. Więc to dlatego Spectra tak ciągle znikał. Był zajęty pomaganiem Marucho przy tworzeniu...tego czegoś...
-A masz na to miejsce jakąś mniej skomplikowaną nazwę?-spytała Elajza.
-Bakuprzestrzeń.-odpowiedział Elajzie Keith.
-Ale co to w ogóle jest ta BakuPrzestrzeń?-spytał Baron.
-Pamiętacie jak byliśmy w laboratorium Enigmy? Znalazłem tam kilka interesujących projektów nad którymi wtedy pracował.
-A mógłbyś rzucić nieco światła na tę sprawę Marucho?-poprosiłam.
-Chodzi o to że Enigma pracował nad stworzeniem nowego pola bitwy do bakugana. Postanowiłem sprawdzić czy jest to faktycznie możliwe. Keith użyczył mi nieco waszej technologii co bardzo ułatwiło nam dokończenie pracy nad BakuPrzestrzenią.
-Ale Marucho...po co chcesz stworzyć nowe pole do bitew?-spytała Runo.
-W świecie wirtualnym bakugany nie odnosiłyby obrażeń, czyli byłyby bezpieczniejsze.
-Tyle niespodzianek jednego dnia? To za dużo.-powiedziała uśmiechnięta Julie.
-Wybaczcie że nie powiedziałem wam o tym wcześniej. Po prostu czekałem na odpowiedni moment.-usprawiedliwił się Marucho.
-Nie ma sprawy Marucho.-powiedział Dan.
-A dlaczego stworzyłeś bakuprzestrzeń?-spytałam.
-Pamiętacie tamte czasy kiedy wszystkie dzieciaki grały w bakugany?
-No pewnie. Shun i ja wymyśliliśmy nawet kilka zasad.-powiedział Dan.
-Naprawdę?-spytała Mira.
-Tak.
-No więc pomyślałem że fajnie by było znów przywrócić te czasy, chociaż w małym stopniu. Dlatego postanowiłem stworzyć bakuprzestrzeń.
-Ale po co właściwie nas tutaj ściągnąłeś?-spytała Elajza.
-Chciałeś żebyśmy to przetestowali?-spytała Mira.
-Tak, ale jeśli nie chcecie to...
-Żartujesz? Jasne że chcemy.-powiedział Julie.
-No, ale gdzie będziemy dokładnie walczyć?-spytałam.
-Na specjalnej arenie BakuPrzestrzeni.-powiedział Keith.
Wow. On się do mnie odezwał. Spojrzałam na niego. Nie patrzył na mnie przenikliwym i zimnym spojrzeniem. Patrzył na mnie tak...normalnie.
-A jak się tam dostaniemy?-spytałam.
-Zadajesz zdecydowanie za dużo pytań Elizabeth.-powiedział Spectra na co Wojownicy aż zamarli z przerażenia.
-Mistrzu Danie co się stało?-spytał Baron widząc zastygłą z przerażenia i niedowierzania twarz Daniela.
-Do Elz nikt nie mówi Elizabeth.-wyjaśniła szeptem Baronowi Elajza.
-Dlaczego?
-Bo Elz nie lubi jak mówi się do niej Elizabeth.
-Naprawdę?-spytał Ace.
Elajza w odpowiedzi kiwnęła potwierdzająco głową.
-A dlaczego Mistrzyni Elz nie lubi...
-Ja po prostu już tak mam. Nie lubię jak ktoś zwraca się do mnie i używa pełnej formy mojego imienia.-powiedziałam i spojrzałam na byłego lidera Vexosów. Choć jego twarz była skryta za maską dobrze wiedziałam że jego spojrzenie jest jeszcze bardziej obojętne niż zazwyczaj. Tak patrzył tylko na mnie. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale chciałabym się tego dowiedzieć.-No więc jak się tam dostaniemy?-ponowiłam pytanie.
-Z pomocą Keitha i zespołu informatyków pracujących dla mojego ojca wynalazłem sposób na przenoszenie ludzi ze świata rzeczywistego do świata wirtualnego.
-Super!-ucieszyła się Runo.
-Czadowo!-zawtórował jej Julie.
-To po prostu świetnie!-powiedział Dan.
- Po wielu badaniach wiemy że można przenieść organizm żywy do świata wirtualnego za pomocą specjalnego teleportu.-powiedział Marucho.
-Jednakże są to na razie tylko przypuszczenia. Nie testowaliśmy jeszcze tego teleportu na przedstawicielach rasy ludzkiej.-dopowiedział Spectra.
-To na czym testowaliście ten teleport?-spytał Dan.
-Na kameleonach.-odpowiedział Marucho.
-Co to są kameleony?-spytał Baron.
-To takie zwierzęta które żyją na Ziemi.-opowiedziała mu Runo.
-To jak chcecie to przetestować?-spytał Marucho.
-No pewnie!-ucieszyłam się.
-Więc chodźmy.
Marucho wprowadził nas na platformę która znajdowała się na samym środku centrum.
-Gotowi?-spytał nas Marucho.
Wszyscy kiwnęli głowami na "tak".
-Rozpoczynam synchronizacje. Pięć...cztery...trzy...dwa...jeden...przeniesienie uruchomione.-odezwał się głos z jednego z czterech głośników znajdujących się w pomieszczeniu. W jednej sekundzie zniknęliśmy.
-Wow, ale odlot!-powiedział Dan kiedy już znaleźliśmy się w BakuPrzestrzeni.
-Nic niezwykłego.-powiedział Legroid.-Kilka nowoczesnych budynków i nic więcej.
-Dość dziwne miejsce na walkę.-stwierdził Dan.
-Prawda. Takiej areny to ja jeszcze nigdy nie widziałam.-powiedziałam.
-Nie, nie. To nie jest arena. To jest coś w rodzaju poczekalni.
-A co się znajduje w tych budynkach?-spytałam.
-Areny walk.-opowiedział Marucho.
-Czyli jest tu więcej niż jedna arena?-spytała Runo.
-Tak, ale jak na razie dostępna jest tylko jedna arena.-powiedział Marucho i poprowadził nas w kierunki dużego białego budynku.-A oto przed wami BakuPrzestrzeń.-kiedy Marucho to powiedział drzwi automatycznie się rozsunęły. Na moment oślepiło nas jasne światło.
-Troszeczkę jakaś taka uboga to arena.-stwierdziłam. I miałam rację. Jedyne co tu było to trybuny w piaskowym kolorze i oczywiście arena o takim samym kolorze.
-To jak walczymy?-spytał Ace i wyciągną gantlet.
-Jasne.-Baron także wyciągną swój gantlet.
Spojrzałam na Runo i Julie. One także wyciągnęły swoje gantlety.
-Nie możecie walczyć wszyscy na raz.-powiedział Keith.
-Dlaczego?-zapytała Julie.
-Jeśli wszyscy zaczniecie walczyć to system BakuPrzestrzeni zostanie przeciążony.-wyjaśnił Spectra.
-No to może losy?-zaproponował Marucho i wyciągną pudełeczko z papierowymi losami. Każdy(z wyjątkiem Spectry, Gusa, Shuna i Alice) po kolei sięgną po małą karteczkę.
-Nie no serio?-spytał Dan.
-Który numerek wylosowałeś?-spytał Centurion.
-Trzeci.-opowiedział Kuso.
-Runo który masz numer?-spytałam.
-Szósty. A ty Elz?
-Ósmy. Mira, Baron, Elajza a wy jakie macie numerki?
-Czwarty.-odpowiedziała Mira.
-Piąty.-odrzekł Baron.
-Dziewiąty.-opowiedziała na moje pytanie Elajza.
-Chłopaki, a wy dlaczego nie chcecie grać?-zwrócił się Dan do Spectry, Gusa i Shuna. Nie zwrócił się do Alice ponieważ dobrze wiedział że ona skończyła z walkami.
-Nie dziś.-odpowiedział Spectra.
Gusa oczywiście już nie warto było pytać. On zawsze jest wierny swemu Mistrzowi.
-A kto wylosował pierwszy numer?-spytał Marucho.
-Ja.-odparł Ace.
-A kto drugi?-spytała Elfin.
Billy pokazał karteczkę z numerem dwa.
-Ha, po tobie.-zwrócił się Ace do Billy'ego.
-Jeszcze zobaczymy.-rzucił Billy.
-A może sobie kogoś dobierzesz do pomocy?-zaproponował Ace.
-A niby po co?
-Mój Percival ma o wiele więcej punktów mocy od twojego bakugana. Byłbym w stosunku do ciebie nie fair gdybym pokonał cię w tak szybki i upokarzający sposób.-powiedział Ace.
-Hej Billy, może Ace ma rację? Dobierz sobie kogoś.-zwróciłam się do blondyna z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Z tym uśmieszkiem to nie chodziło mi o to żeby Billy poczuł się gorzej czy coś. Po prostu wiem o czymś o czym Ace nie ma pojęcia.
-A kogo proponujesz?
-Może Julie? Co ty na to Julie?-spytałam srebrnowłosą.
-Jasne!
-Dobra. Z miłą chęcią was pokonam.-powiedział Ace.
-Chodźcie na trybuny.-powiedział Marucho. Podążyliśmy za nim w kierunku trybun. Kiedy już siedzieliśmy na nich Ace, Julie i Billy krzyknęli:
-GANTLET WYSTRZAŁ MOCY!
-Lepsi mają pierwszeństwo. Karta otwarcia start! Bakugan bitwa! Bakugan start! Dalej Subterra Cycloid!
Poziom mocy Cycloida-500.
-Już możesz pogodzić się z porażką. Bakugan bitwa! Bakugan start! Naprzód Darkus Percival!
Poziom mocy Percivala-600.
-Super moc aktywacja! Miecz Pioruna!
Wzrost poziomu mocy Percivala o 300 punktów.
-Ha. I tylko tyle? Super moc aktywacja! Kamienny Cios!
Spadek poziomu mocy Percivala o 400 punktów.
-Żenada. Super moc aktywacja! Kanonier Di-or!
Wzrost poziomu mocy Percivala o 500 punktów.
-Z chęcią się dołączę. Bakugan bitwa! Bakugan start! Naprzód Subterra Młoto Gorem!
Poziom mocy Gorema-500.
-Elajzo mogłabyś mi dać laptopa?-poprosiłam.
-Jasne.-Elajza strzeliła palcami i na moich kolanach pojawił się laptop.
-No tylko mi nie mów Elz że cię ta walka nie rusza.-powiedziała Mira która siedziała obok mnie.
-Niezbyt bo wiem kto wygra.
-Serio?
-Tak. Wygrają Julie i Billy.
-Dlaczego myślisz że to akurat oni wygrają? Przecież Percival ma większy poziom mocy od Gorema i Cycloida.
-Tak. Ale nie zapominaj Mira że to właśnie Gorem pokonał legendarnego bakugana Subterry Clayfa. Więc to oczywiste że to oni wygrają nie Percival.
-No cóż. Skoro tak uważasz.
Zalogowałam się i weszłam na pocztę.
Od:ElzSparle.com
-Tak, ale jeśli nie chcecie to...
-Żartujesz? Jasne że chcemy.-powiedział Julie.
-No, ale gdzie będziemy dokładnie walczyć?-spytałam.
-Na specjalnej arenie BakuPrzestrzeni.-powiedział Keith.
Wow. On się do mnie odezwał. Spojrzałam na niego. Nie patrzył na mnie przenikliwym i zimnym spojrzeniem. Patrzył na mnie tak...normalnie.
-A jak się tam dostaniemy?-spytałam.
-Zadajesz zdecydowanie za dużo pytań Elizabeth.-powiedział Spectra na co Wojownicy aż zamarli z przerażenia.
-Mistrzu Danie co się stało?-spytał Baron widząc zastygłą z przerażenia i niedowierzania twarz Daniela.
-Do Elz nikt nie mówi Elizabeth.-wyjaśniła szeptem Baronowi Elajza.
-Dlaczego?
-Bo Elz nie lubi jak mówi się do niej Elizabeth.
-Naprawdę?-spytał Ace.
Elajza w odpowiedzi kiwnęła potwierdzająco głową.
-A dlaczego Mistrzyni Elz nie lubi...
-Ja po prostu już tak mam. Nie lubię jak ktoś zwraca się do mnie i używa pełnej formy mojego imienia.-powiedziałam i spojrzałam na byłego lidera Vexosów. Choć jego twarz była skryta za maską dobrze wiedziałam że jego spojrzenie jest jeszcze bardziej obojętne niż zazwyczaj. Tak patrzył tylko na mnie. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale chciałabym się tego dowiedzieć.-No więc jak się tam dostaniemy?-ponowiłam pytanie.
-Z pomocą Keitha i zespołu informatyków pracujących dla mojego ojca wynalazłem sposób na przenoszenie ludzi ze świata rzeczywistego do świata wirtualnego.
-Super!-ucieszyła się Runo.
-Czadowo!-zawtórował jej Julie.
-To po prostu świetnie!-powiedział Dan.
- Po wielu badaniach wiemy że można przenieść organizm żywy do świata wirtualnego za pomocą specjalnego teleportu.-powiedział Marucho.
-Jednakże są to na razie tylko przypuszczenia. Nie testowaliśmy jeszcze tego teleportu na przedstawicielach rasy ludzkiej.-dopowiedział Spectra.
-To na czym testowaliście ten teleport?-spytał Dan.
-Na kameleonach.-odpowiedział Marucho.
-Co to są kameleony?-spytał Baron.
-To takie zwierzęta które żyją na Ziemi.-opowiedziała mu Runo.
-To jak chcecie to przetestować?-spytał Marucho.
-No pewnie!-ucieszyłam się.
-Więc chodźmy.
Marucho wprowadził nas na platformę która znajdowała się na samym środku centrum.
-Gotowi?-spytał nas Marucho.
Wszyscy kiwnęli głowami na "tak".
-Rozpoczynam synchronizacje. Pięć...cztery...trzy...dwa...jeden...przeniesienie uruchomione.-odezwał się głos z jednego z czterech głośników znajdujących się w pomieszczeniu. W jednej sekundzie zniknęliśmy.
-Wow, ale odlot!-powiedział Dan kiedy już znaleźliśmy się w BakuPrzestrzeni.
-Nic niezwykłego.-powiedział Legroid.-Kilka nowoczesnych budynków i nic więcej.
-Dość dziwne miejsce na walkę.-stwierdził Dan.
-Prawda. Takiej areny to ja jeszcze nigdy nie widziałam.-powiedziałam.
-Nie, nie. To nie jest arena. To jest coś w rodzaju poczekalni.
-A co się znajduje w tych budynkach?-spytałam.
-Areny walk.-opowiedział Marucho.
-Czyli jest tu więcej niż jedna arena?-spytała Runo.
-Tak, ale jak na razie dostępna jest tylko jedna arena.-powiedział Marucho i poprowadził nas w kierunki dużego białego budynku.-A oto przed wami BakuPrzestrzeń.-kiedy Marucho to powiedział drzwi automatycznie się rozsunęły. Na moment oślepiło nas jasne światło.
-Troszeczkę jakaś taka uboga to arena.-stwierdziłam. I miałam rację. Jedyne co tu było to trybuny w piaskowym kolorze i oczywiście arena o takim samym kolorze.
-To jak walczymy?-spytał Ace i wyciągną gantlet.
-Jasne.-Baron także wyciągną swój gantlet.
Spojrzałam na Runo i Julie. One także wyciągnęły swoje gantlety.
-Nie możecie walczyć wszyscy na raz.-powiedział Keith.
-Dlaczego?-zapytała Julie.
-Jeśli wszyscy zaczniecie walczyć to system BakuPrzestrzeni zostanie przeciążony.-wyjaśnił Spectra.
-No to może losy?-zaproponował Marucho i wyciągną pudełeczko z papierowymi losami. Każdy(z wyjątkiem Spectry, Gusa, Shuna i Alice) po kolei sięgną po małą karteczkę.
-Nie no serio?-spytał Dan.
-Który numerek wylosowałeś?-spytał Centurion.
-Trzeci.-opowiedział Kuso.
-Runo który masz numer?-spytałam.
-Szósty. A ty Elz?
-Ósmy. Mira, Baron, Elajza a wy jakie macie numerki?
-Czwarty.-odpowiedziała Mira.
-Piąty.-odrzekł Baron.
-Dziewiąty.-opowiedziała na moje pytanie Elajza.
-Chłopaki, a wy dlaczego nie chcecie grać?-zwrócił się Dan do Spectry, Gusa i Shuna. Nie zwrócił się do Alice ponieważ dobrze wiedział że ona skończyła z walkami.
-Nie dziś.-odpowiedział Spectra.
Gusa oczywiście już nie warto było pytać. On zawsze jest wierny swemu Mistrzowi.
-A kto wylosował pierwszy numer?-spytał Marucho.
-Ja.-odparł Ace.
-A kto drugi?-spytała Elfin.
Billy pokazał karteczkę z numerem dwa.
-Ha, po tobie.-zwrócił się Ace do Billy'ego.
-Jeszcze zobaczymy.-rzucił Billy.
-A może sobie kogoś dobierzesz do pomocy?-zaproponował Ace.
-A niby po co?
-Mój Percival ma o wiele więcej punktów mocy od twojego bakugana. Byłbym w stosunku do ciebie nie fair gdybym pokonał cię w tak szybki i upokarzający sposób.-powiedział Ace.
-Hej Billy, może Ace ma rację? Dobierz sobie kogoś.-zwróciłam się do blondyna z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Z tym uśmieszkiem to nie chodziło mi o to żeby Billy poczuł się gorzej czy coś. Po prostu wiem o czymś o czym Ace nie ma pojęcia.
-A kogo proponujesz?
-Może Julie? Co ty na to Julie?-spytałam srebrnowłosą.
-Jasne!
-Dobra. Z miłą chęcią was pokonam.-powiedział Ace.
-Chodźcie na trybuny.-powiedział Marucho. Podążyliśmy za nim w kierunku trybun. Kiedy już siedzieliśmy na nich Ace, Julie i Billy krzyknęli:
-GANTLET WYSTRZAŁ MOCY!
-Lepsi mają pierwszeństwo. Karta otwarcia start! Bakugan bitwa! Bakugan start! Dalej Subterra Cycloid!
Poziom mocy Cycloida-500.
-Już możesz pogodzić się z porażką. Bakugan bitwa! Bakugan start! Naprzód Darkus Percival!
Poziom mocy Percivala-600.
-Super moc aktywacja! Miecz Pioruna!
Wzrost poziomu mocy Percivala o 300 punktów.
-Ha. I tylko tyle? Super moc aktywacja! Kamienny Cios!
Spadek poziomu mocy Percivala o 400 punktów.
-Żenada. Super moc aktywacja! Kanonier Di-or!
Wzrost poziomu mocy Percivala o 500 punktów.
-Z chęcią się dołączę. Bakugan bitwa! Bakugan start! Naprzód Subterra Młoto Gorem!
Poziom mocy Gorema-500.
-Elajzo mogłabyś mi dać laptopa?-poprosiłam.
-Jasne.-Elajza strzeliła palcami i na moich kolanach pojawił się laptop.
-No tylko mi nie mów Elz że cię ta walka nie rusza.-powiedziała Mira która siedziała obok mnie.
-Niezbyt bo wiem kto wygra.
-Serio?
-Tak. Wygrają Julie i Billy.
-Dlaczego myślisz że to akurat oni wygrają? Przecież Percival ma większy poziom mocy od Gorema i Cycloida.
-Tak. Ale nie zapominaj Mira że to właśnie Gorem pokonał legendarnego bakugana Subterry Clayfa. Więc to oczywiste że to oni wygrają nie Percival.
-No cóż. Skoro tak uważasz.
Zalogowałam się i weszłam na pocztę.
Od:ElzSparle.com
Do:Lidi@Light.org
Esemeski się wysyłało po godzinie duchów?^^
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
Nom:). Co tam słychać?
Od:ElzSparkle.com
Esemeski się wysyłało po godzinie duchów?^^
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
Nom:). Co tam słychać?
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
Wszystko dobrze słuchaj jak ci powiem co mi wtedy w nocy(kiedy ty wysłałaś ten esemes)śniło to po prostu padniesz.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
No to dawaj! Jestem spragniona plotek i zwierzeń.
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
Więc tak. Byłam w pięknej sali balowej. Wokół mnie tańczyli ludzie w maskach(oczywiście ja byłam bez maski)i pięknych strojach. Miałam na sobie długą złotą suknie, kolię z brylantów i złote pantofelki. I kiedy tak stałam podszedł do mnie...
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
DLACZEGO PRZERWAŁAŚ W NAJLEPSZYM MOMENCIE?! Mów mi tu zaraz kto do ciebie podszedł!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
^^...podszedł do mnie blondyn w masce, pięknym szlacheckim stroju i w złotej koronie na głowie.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
I co zrobił? No co? Pisz szybko bo ja tu umieram z ciekawości!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
Poprosił mnie do tańca. Kiedy już skończyliśmy tańczyć to zapytał mnie, cytuję:" Kiedy już obejmę tron Vestali...czy nie zechciałabyś zostać moją królową?"
-Z kim tak piszesz?-spytała Mira. Kompletnie zapomniałam że jestem w BakuPrzestrzeni i że Julie i Billy walczą przeciwko Ace'owi! Oby tylko Mira nie zobaczyła o czym piszę z Lidią.
-Z koleżanką.-opowiedziałam.
-Och całe szczęście. A już się bałam że romansujesz z kimś przez Internet.-powiedziała Elajza.
Zaśmiałam się cicho.
-Nie z nikim nie romansuje.-powiedziałam i zaczęłam czytać wiadomość od Lidii.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
I co było dalej? Dziewczyno nie każ mnie czekać!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
No i ja powiedziałam:" Jeśli tylko tego chcesz...to oczywiście.
I wtedy on nachylił się aby mnie pocałować. Przymknęłam oczy i wtedy obudził mnie wrzask Centuriona.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
ŻE CO?!Jak on śmiał przerwać coś takiego?!
Wyjrzałam na pole bitwy znad ekranu laptopa. Wydaje mi się że ta bitwa zaraz się skończy...
-Ile życia im zostało?-spytałam.
-Julie ma pięćdziesiąt procent , a Billy chyba tyle samo, a Ace'owi dwadzieścia pięć procent zostało.-odpowiedziała mi Elajza.
Spojrzałam na arenę. Gorem za pomocą karty super mocy Wielkie Uderzenie zmienił Percivala w kulkę. Bitwa była skończona. Wygrali Julie i Billy.
-To była świetna bitwa. Przyznaje.-powiedział Ace i razem z Billym uścisnęli sobie dłonie.
-Tak, było ciekawie.-powiedział Billy i uśmiechną się niedbale.
-No to kto chce teraz walczyć?-spytał Marucho. Pierwszy oczywiście wyrwał się Dan.
No witam was witam:) Oto 19 rozdział^^. Wiem że jest już po terminie i że miał być wczoraj. Nie zabijajcie mnie, proszę:'(. Ogółem mam już przygotowaną fabułę na kilka rozdziałów. Za dwa może trzy rozdziały pojawi się Myrna^^. Niestety musze was rozczarować- w tym rozdziale w którym ona się pojawi nie okaże się że to ona jest Elz(czy może raczej nie okaże się że to Elz jest Myrną), ale spokojnie mam co do niej palny i wiem w jaki sposób Ruch Oporu dowie się o prawdziwej tożsamości Myrny:) To do następnego rozdziału!:))PS. Jak pewnie zauważyliście dodałam kilka nowości^^. "Spis treści" i "Linki", mam nadzieję że teraz łatwiej będzie wam się poruszać po moim blogu:))
Wszystko dobrze słuchaj jak ci powiem co mi wtedy w nocy(kiedy ty wysłałaś ten esemes)śniło to po prostu padniesz.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
No to dawaj! Jestem spragniona plotek i zwierzeń.
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
Więc tak. Byłam w pięknej sali balowej. Wokół mnie tańczyli ludzie w maskach(oczywiście ja byłam bez maski)i pięknych strojach. Miałam na sobie długą złotą suknie, kolię z brylantów i złote pantofelki. I kiedy tak stałam podszedł do mnie...
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
DLACZEGO PRZERWAŁAŚ W NAJLEPSZYM MOMENCIE?! Mów mi tu zaraz kto do ciebie podszedł!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
^^...podszedł do mnie blondyn w masce, pięknym szlacheckim stroju i w złotej koronie na głowie.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
I co zrobił? No co? Pisz szybko bo ja tu umieram z ciekawości!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
Poprosił mnie do tańca. Kiedy już skończyliśmy tańczyć to zapytał mnie, cytuję:" Kiedy już obejmę tron Vestali...czy nie zechciałabyś zostać moją królową?"
-Z kim tak piszesz?-spytała Mira. Kompletnie zapomniałam że jestem w BakuPrzestrzeni i że Julie i Billy walczą przeciwko Ace'owi! Oby tylko Mira nie zobaczyła o czym piszę z Lidią.
-Z koleżanką.-opowiedziałam.
-Och całe szczęście. A już się bałam że romansujesz z kimś przez Internet.-powiedziała Elajza.
Zaśmiałam się cicho.
-Nie z nikim nie romansuje.-powiedziałam i zaczęłam czytać wiadomość od Lidii.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
I co było dalej? Dziewczyno nie każ mnie czekać!
Od:ElzSparkle.com
Do:Lidi@Light.org
No i ja powiedziałam:" Jeśli tylko tego chcesz...to oczywiście.
I wtedy on nachylił się aby mnie pocałować. Przymknęłam oczy i wtedy obudził mnie wrzask Centuriona.
Od:Lidi@Light.org
Do:ElzSparkle.com
ŻE CO?!Jak on śmiał przerwać coś takiego?!
Wyjrzałam na pole bitwy znad ekranu laptopa. Wydaje mi się że ta bitwa zaraz się skończy...
-Ile życia im zostało?-spytałam.
-Julie ma pięćdziesiąt procent , a Billy chyba tyle samo, a Ace'owi dwadzieścia pięć procent zostało.-odpowiedziała mi Elajza.
Spojrzałam na arenę. Gorem za pomocą karty super mocy Wielkie Uderzenie zmienił Percivala w kulkę. Bitwa była skończona. Wygrali Julie i Billy.
-To była świetna bitwa. Przyznaje.-powiedział Ace i razem z Billym uścisnęli sobie dłonie.
-Tak, było ciekawie.-powiedział Billy i uśmiechną się niedbale.
-No to kto chce teraz walczyć?-spytał Marucho. Pierwszy oczywiście wyrwał się Dan.
***
Usiadłam na łóżku.
-Zmęczona?-spytał Centurion.
-Tak. A ty?
-Oczywiście że tak. Dzisiaj chyba wszyscy się dobrze bawili.
Uśmiechnęłam się lekko. Każdy z stoczył dziś bitwę na arenie BakuPrzestrzeni. o dziwo nie doszło do przeciążenia systemu, ale to może przez to że nie walczyliśmy wszyscy na raz tylko po kolei z małymi przerwami na odpoczynek. Kiedy już każdy stoczył bitwę Billy powiedział(ku wielkiej rozpaczy Julie) że musi niestety wracać do Australii, oczywiście nim się pożegnaliśmy zjedliśmy wszyscy razem kolację przygotowaną przez Kato.
-Tak.
Ktoś zapukał do drzwi. Spojrzałam na Centuriona. Kto to może być? Może Runo? Albo Elajza? Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Nikogo za nimi nie było. Za to na ziemi leżało małe białe pudełeczko.
-Co to jest?-spytał Centurion.
-Nie wiem.
Podniosłam je z ziemi i jeszcze raz się rozejrzałam. Nic. Ani jednej żywej duszy. Wzięłam pudełko i wróciłam do pokoju zamykając za sobą drzwi. Usiadłam z powrotem na łóżku. Otworzyłam pudełeczko. W środku była mały czarno-fioletowy przedmiot w kształcie sześciokąta(oczywiście w trój wymiarze) i mała karteczka, a na niej było coś napisane:
To jest Darkus Darksnajder- bakugan pułapka. Używaj go tylko w ostateczności.
Nie było podpisu. Żadnego śladu który mógłby mnie naprowadzić na tego tajemniczego adresata. Kto i dlaczego daje mi bakugana pułapkę? Nie wiem.
-Jak myślisz od kogo mógł być ten prezent?-spytał Centurion.
-Nie wiem...ale muszę się tego dowiedzieć.
No witam was witam:) Oto 19 rozdział^^. Wiem że jest już po terminie i że miał być wczoraj. Nie zabijajcie mnie, proszę:'(. Ogółem mam już przygotowaną fabułę na kilka rozdziałów. Za dwa może trzy rozdziały pojawi się Myrna^^. Niestety musze was rozczarować- w tym rozdziale w którym ona się pojawi nie okaże się że to ona jest Elz(czy może raczej nie okaże się że to Elz jest Myrną), ale spokojnie mam co do niej palny i wiem w jaki sposób Ruch Oporu dowie się o prawdziwej tożsamości Myrny:) To do następnego rozdziału!:))PS. Jak pewnie zauważyliście dodałam kilka nowości^^. "Spis treści" i "Linki", mam nadzieję że teraz łatwiej będzie wam się poruszać po moim blogu:))
Ale megaśny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńSpectra patrzy się na Ciebie "normaalnie"? Odzywa się? I na dodatek mówi do Ciebie Elizabeth?! To będzie romans!!! Aaa!!!
Lidia dowiedziała się o Twoim (proroczym) śnie!!! Yey!!! A czy ona wie że ten blondyn w masce, pięknym szlacheckim stroju i w złotej koronie na głowie to Hydron?
Podsumowując: Rozdział CZDERSKI!!!
Czekam na next!!!
Do zobacznka! 8-)
Dziękuję:). No pomiędzy tą dwójką się kroi, oj kroi^^. Tak Lidia wie że to Hydron był tym chłopakiem, ona zawsze wszystko wie.:)
UsuńDan: Między innymi właśnie dlatego się z nią kumplujesz.
Tak, Dan.
Takich snów będzie więcej i będą też inne:).
Pozdrawiam:)))
Na wstepie powiem że nie zabije cie za.to ze rozdział z małym opóznieniem. Kazdemu może sie zdarzyć. ;)
OdpowiedzUsuńYea, zgadłam dokąd Marucho zabrał wojowników ^^ Keith nie poznaje cie... Odezwales.sie do Elz pelnym imieniem?! Ja chyba śnie. Hmmm... ciekawe kto dał Elz bakugana pułapke.. A przede wszystkim po co? I nareszcie niedlugo pojawi sie Myrna! :DDD. Nie moge sie tego doczekać. Mam tylko nadzieje ze ,po tym jak wszyscy dowiedzą sie kto jest Myrną, Spectra nie zmieni stosunku do Elz.0.0 Czekam NN.
~Pozdrawiam~
Zapomnialam dodaz ze rozdział SUUUUUPER. :D:D
UsuńThank you very much^^. Już za niedługo wyjdzie na jaw kto dał Elz bakugana pułapkę...tak sądzę^^". Nie Spectra nie zmieni stosunku do Elz jak się dowie że ona jest Myrną. Oj Myrna pojawi się w tej serii aż trzy może cztery razy:).
UsuńDan: Serio, AŻ?
Nom^^. Po tym rozdziale w którym pojawi się Myrna wydarzy się coś co sprawi że Spectra już ne będzie tak źle traktował Elz, ale szczegółów nie zdradzę^^.
Pozdrawiam:)))
Uff. Ulżyło mi. ^^ Nnie moge sie doczekać w jaki sposób Spectra zacznie traktować Elz. Ciekawe co sie wydarzy....
UsuńOj będzie się działo, będzie się działo!^^
Usuń